Lufownia w HSW

Image

Produkcja luf na miejscu w Stalowej Woli uniezależnia HSW od zakupów tego elementu od producentów zagranicznych. To duża oszczędność i niezależność. Projekt lufowni wciąż w realizacji.

Huta Stalowa Wola znajduje się na liście firm o szczególnym znaczeniu gospodarczo- obronnym w zakresie dostaw, remontów uzbrojenia i sprzętu wojskowego w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny. HSW produkuje między innymi armatohaubicę Krab, samobieżne moździerze, wyrzutnie rakiet i transportery opancerzone. Już w połowie 2015 roku mówiło się, że lufownia będzie kosztować około 35 mln zł (z dofinansowaniem 20 mln z Ministerstwa Skarbu Państwa). Prace nad nią wciąż trwają.

- Nie zakończyliśmy definitywnie projektu lufowni w sensie takim, że nie wykonaliśmy wszystkich próbek luf, które chcieliśmy zrobić, ale w zamian za to realizujemy 155-tki tak, żeby zabezpieczyć dostawy do MON-u. Pierwszą lufę, taką testową zakończyliśmy, trwa obróbka kolejnych luf i uczymy się jeszcze tego procesu, bo trzeba powiedzieć uczciwie, że tego procesu się jeszcze uczymy. Nie jest tak, że już wszystko wiemy i umiemy. Cały czas w jakiś sposób modyfikujemy oprogramowanie związane z programami maszyny sterowanej numerycznie, bo to wszystko są skomplikowane maszyny, cały czas się uczymy optymalizowania technologii tak, by te prace i ten cykl był jak najkrótszy- mówi członek Zarządu HSW Bartłomiej Zając.

Jak zapewnia Zając do połowy przyszłego roku spółka będzie już w takim stadium optymalnym, że będzie można przewidywalnie „realizować lufy” na miejscu, w Hucie Stalowa Wola. Jak się dowiedzieliśmy trwają rozmowy z Hutą Stali Jakościowych, z Kuźnią.

- To są projekty, które wymagają czasu i spokojnego przygotowania tak, żeby można było półfabrykat wyprodukować w Stalowej Woli i zamknąć ciąg technologiczny wykonawstwa lufy tutaj, na terenie Stalowej Woli- mówi członek Zarządu.

Kuźnia zapewniła, że jest w stanie wykonać taką odkuwkę. Pozostaje jeszcze kwestia badań gotowej lufy (m.in. wytrzymałościowych, ciśnieniowych, żywotnościowych). Są to testy bardzo drogie. I w tej sprawie prowadzone jeszcze będą rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej.

- Potrzeba jeszcze całego tego procesu decyzyjno- legislacyjnego tak, żeby uzgodnić pewne dokumenty, zatwierdzić je i przygotować programy badań i „ubrać to” w umowy czy porozumienia- wyjaśnia Zając.



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~racjonaliza

możecie te lufy lepić z plasteliny,bo i tak nam nie posłużą gdy Rosja uderzy atomem

~MFW

Przecież przed laty to wszystko w HSW produkowano.

rsta

CYTAT (rolo)
Stalownia , kużnia- to prywatne zakłady


Kiedyś wszystko było jednością ...
Najpierw podzielono, a potem sprywatyzowano.

~stary wiarus

Memo--- sam dwa palce podnosiłeś do góry..i nie pisz że ci Wałęsa kazał ja widziałem te tłumy pod ZDK jak był..czemu wtedy mu i im tego nie powiedziłeś????acha.. spałeś jak pan J.k

~stary wiarus

a jaką macie strategię obronną na wypadek wojny...???dwa samolociki i po waszej lufowni i halach składających kraba i raka...

~stary wiarus

a jaką macie strategię obronną na wypadek wojny...???dwa samolociki i po waszej lufowni i halach składających kraba i raka...

~rolo

Stalownia , kużnia- to prywatne zakłady . Jak się da to się zrobi umiech

rsta

Była i honownica i to nie mała.
Wszystko było dopóki się nie podzieliło i nie roztrwoniło.

~mieszkaniec

Tamte lufy to były komunistyczne i nie pasowały solidarności ani nowemu systemowi i trzeba było wyrzucić na śmietnik histori.
Do produkcji lufy jest potrzebny zakład hutniczy, kużnia ,obróbka cieplna - piece szybowe , honownice głębinowe a to w tej chwili mówi się o lufowni to końcowa obróbka stanowiąca może 30% całego procesu.
Bez początku procesu trudno mówić o produkcji luf w HSW . Budowa całego ciągu produkcyjnego od zera nie wiem czy jest opłacalny ale w Polsce nie ma zakładu produkującego lufy i jeżeli chcemy znów liczyć się jako producent uzbrojenia ciężkiego to trzeba odbudować to co się wyrzuciło ( ludzie z doświadczeniem )bo uzbrojenie bez lufy nie jest uzbrojeniem .

~memo

Bo to były czasy złodziejstwa pod przewodnictwem Wałęsy.Sam Walesa powiedział żeby zarobić milion to pierwszy trzeba ukraść . Kradli na masę a dzisiaj robią pikiety ze za 2000 nie da sie wyżyć.Na szarych ludziach sie dorobili którzy walczyli za nich a później ich sprzedali za 30 srebrników

rsta

A ja zapytam: dlaczego doprowadzono do upadłości zakład HSW ZZM, który produkował lufy na swoje potrzeby?