Zapraszamy do kina Helios w St. Woli!

Image

Od piątku, 15 grudnia mieszkańcy Stalowej Woli mogą odwiedzać najnowsze kino sieci Helios w centrum handlowym VIVO! Nowy 4-salowy obiekt posiada aż 650 komfortowych miejsc (w tym wygodne kanapy!) dla wszystkich, którzy kochają kino i cenią sobie wyjątkowe filmowe doznania.

Już pierwszego dnia ekrany kina Helios opanował absolutny hit: „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”! W najnowszej kultowej produkcji Lucasfilm bohaterowie "Przebudzenia Mocy" wraz z legendarnymi postaciami gwiezdnego uniwersum odkrywają zaskakujące sekrety przeszłości i niezgłębione dotąd tajemnice Mocy… Najmłodszych Widzów przywitały pozytywne seanse wesołej animacji „COCO” oraz „Pierwsza gwiazdka”. 22 grudnia na ekranach zadebiutuje natomiast „Magiczna zima Muminków”. To będzie wielki kinowy powrót kultowej bajki! Już 5 stycznia 2018 w filmie „Fernando” przyjacielski młody byczek zostanie przez pomyłkę zwerbowany do walk na arenie… Ta animacja (zrealizowana w studio, w którym powstały między innymi ”Epoka lodowcowa”, ”Roboty” oraz ”Rio”) z pewnością będzie pozycją obowiązkową dla najmłodszych kinomanów!

„Gotowi na wszystko. Exterminator” to wyjątkowa propozycja dla fanów polskiego kina. Pozytywna komedia w gwiazdorskiej obsadzie (Paweł Domagała, Piotr Rogucki, Agnieszka Więdłocha, Aleksandra Hamkało) zadebiutuje na ekranach w pierwszy piątek Nowego Roku! Na 5 stycznia zaplanowano także premierę najnowszego filmu z przebojowej serii „Naznaczony: ostatni klucz”. Widzowie ponownie spotkają się z dr Elise Rainier, wybitną parapsyholożką, która zmierzy się z najbardziej osobistą i przerażającą historią w swej karierze…

Poza regularnym repertuarem Helios zaprasza na różnorodne seanse w ramach Projektów Specjalnych. Kino Kobiet to cykl wyjątkowych wieczorów filmowych przygotowanych specjalnie dla pań, pierwsze spotkanie odbędzie się już w styczniu! Nocne Maratony Filmowe to wyjątkowa szansa na przeżycie kilku godzin w niepowtarzalnym klimacie, jaki stwarzają nocne seanse oraz filmy wyświetlane jeden po drugim. Już 31 grudnia odbędzie się pierwszy NMF - na fanów nocnych seansów czeka na „Maraton Sylwestrowy” - idealny i oryginalny sposób na przywitanie 2018 roku! Helios pamięta także o najmłodszych Widzach – seanse organizowane pod szyldem „Helios dla Dzieci” to wspaniałe animacje, moc atrakcji, konkursy, najlepsze bajki oraz kino dla całej rodziny. Już podczas pierwszej niedzieli odbyła się inauguracja Filmowych Poranków, dzieci oczarowała Tęczowa Rubinka! Następne spotkanie już w sylwestrową niedzielę 31 grudnia, o godzinie 10:30.

W każdy czwartek w kinie Helios odbywać się będą także filmowe spotkania w ramach projektu Kultura Dostępna, gdzie bilety na seanse najbardziej cenionych filmów polskiej produkcji kosztują tylko 10 złotych. 21 grudnia zaprezentowany zostanie brawurowy film "PolandJa". Dokładnie tydzień później na ekranach pojawi się wypełniona najlepszym humorem historia wielkiego przekrętu

w reżyserii Juliusza Machulskiego - "Volta" (seans 28 grudnia).

Helios Stalowa Wola

ul. Fryderyka Chopina 42

Rezerwacja telefoniczna:

15 306 11 38 (indywidualna)

15 306 11 37 (grupowa)

www.helios.pl

Zapraszamy do świata znakomitych filmowych wrażeń w kinie Helios!


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~punkier

za drogo,za dużo reklam przed filmem,zmuszają do kupna drogich okularów 3d

~RST

Do ~do stalowiak- W Heliosie też pierwszy rząd nie nadaję się do oglądania. Dlaczego? Po pierwsze – czy znacie kogoś kto z własnej woli siedzi w pierwszym rzędzie w kinie? Konieczność wysokiego zadzierania głowy i trudności z objęciem wzrokiem całego ekranu są problemem nawet przy spokojnych filmach, ale już przy produkcjach kina akcji czy filmach 3D to koszmar. Do tego oczywiście dochodzi fakt, że jeśli osoba na wózku chce się wybrać ze znajomymi to może się okazać że będzie siedzieć sama (chyba że znajomi są na tyle fajni i sprawni że pomogą przenieść kolegę czy koleżankę na miejsce wyżej). Na schodki nie da się nawet wnieść wózka, bo stopnie są za wąskie i wózek się nie mieści. Kto Ci powiedział że bariery w innych kinach nie przeszkadzają? Owszem też przeszkadzają. Tyle że tamte budynki są wiekowe i nie były projektowane z myślą o niepełnosprawnych, bo takie były wtedy normy. Mimo to we Wrzosie można wjechać na dużą salę podjazdem z boku budynku (od strony fontanny) lub podjazdem i windą od tyłu na mniejszą salę. Poza tym jest już ustalone z Urzędem Miasta że mają poprawić dostosowanie przy zbliżającym się remoncie MDK. Natomiast w Balladzie rzeczywiście brak podjazdu ale pismo jest złożone w UM. Na upartego możne wjechać na salę od tyłu (tam gdzie wypuszczają po filmie). Na sali są szerokie przejścia podłoga bez schodów, więc można bez problemu zaparkować wózek w tylnych rzędach sali. Dla dzieci i karłów są specjalne podkładki pod pupę aby siedzieć wyżej. Poza tym Balladę mają niebawem likwidować. Nie chodzi o wykorzystywanie niepełnosprawności ani o pieniądze, bo chętnie zapłacę nawet więcej za możliwość obejrzenia filmu w normalnych warunkach, a niestety tego nowo wybudowany Helios nie zapewnia osobom na wózkach jednocześnie chwalą się wprowadzając ludzi w błąd że dostosowani.

~do stalowiak

To, że w naszych miejskich kinach kilka pierwszych rzędów nie nadaje się do oglądania, nie oznacza, że w Heliosie też tak jest. Pierwszy rząd to normalny rząd. Może tak trochę mniej egoistycznie czasem wypada myśleć. Wszyscy mogą w Heliosie film pooglądać, a nie głowy sąsiadów z przodu. A jeśli chodzi o schodki - proponuję sobie radzić z nimi tak, jak ze schodkami przed drzwiami wejściowymi do Wrzosu i Ballady. O dziwo tamte nie przeszkadzają.

~Stalowiak

Do kina po schodkach czyli niepełnosprawny wybiera się na seans.


Zamawiam bilet na stronie internetowej. Sprawdzam miejsca na sali. Szukam tych w ostatnim rzędzie, po środku. Moje ulubione. Potem tylko zapisuje sobie gdzieś godzinę i czekam na seans. Nie muszę się zastanawiać, myśleć czy dzwonić. Mam ten luksus. Nie jestem niepełnosprawna. Gdybym była wyjście do kina mogłoby wyglądać zupełnie inaczej.


Zacznijmy od plusów. Wiele zmienia się na lepsze. Widzę to w swoim otoczeniu i widzę to po tym jak moi czytelnicy odpowiedzieli na pytanie dotyczące udogodnień dla niepełnosprawnych w ich lokalnych kinach w całej Polsce. Kiedyś w „moim” Cinema City w Arkadii wszystko niby było dostosowane poza kilkoma schodkami oddzielającymi kasy od kina. Jakiś czas temu w czasie remontu kina zainstalowano tam specjalny podnośnik dla wózków. To jedna z tych dobrych zmian. Czytając relacje czytelników można było dostrzec jak wiele zmieniło się w ciągu ostatnich lat. Normą stają się podstawowe udogodnienia – są wydzielone miejsca dla wózków na salach kinowych, pojawiają się windy, toalety dla niepełnosprawnych, pracownicy kin często pomagają kiedy pojawi się osoba która nie może inaczej się dostać na salę. To już nie jest świat w którym osoba na wózku – zwłaszcza w dużym mieście – może tylko pomarzyć o wizycie w kinie.




Miejsca dla niepełnosprawnych na salach kinowych stały się normą. Co nie oznacza, że zawsze są to dobre miejsca. Najczęściej to pierwszy rząd.



Tyle zmian pozytywnych. Gorzej – że wciąż jest ich za mało. Słuchając opowieści moich znajomych i czytelników udało mi się skatalogować kilka najważniejszych problemów jakie pojawiają się podczas wizyty osoby niepełnosprawnej ruchowo w czasie wyprawy do kina:

Miejsca tylko w pierwszym rzędzie – to jest problem bardzo wielu kin które mają udogodnienia dla niepełnosprawnych. Ponieważ w Polsce w salach kinowych mamy przede wszystkim schody, prowadzące do wyższych rzędów to dla osób na wózku pozostaje miejsce w rzędzie pierwszym. Co oczywiście – jak wszyscy wiemy – jest problematyczne. Dlaczego? Po pierwsze – czy znacie kogoś kto z własnej woli siedzi w pierwszym rzędzie w kinie? Konieczność wysokiego zadzierania głowy i trudności z objęciem wzrokiem całego ekranu są problemem nawet przy spokojnych filmach, ale już przy produkcjach kina akcji czy filmach 3D to koszmar. Do tego oczywiście dochodzi fakt, że jeśli osoba na wózku chce się wybrać ze znajomymi to może się okazać że będzie siedzieć sama (chyba że znajomi są na tyle fajni i sprawni że pomogą przenieść kolegę czy koleżankę na miejsce wyżej). W przypadku większości kin przepisy zabraniają postawienia wózka na schodach albo zwracają uwagę, że to niebezpieczne i można to zrobić tylko na własne ryzyko. Przy czym warto dodać że np. sieć kin Helios rekompensuje tą niewygodę – nie pobierając opłaty za bilety od osób na wózkach. Z kolei w warszawskim kinie Atlantic nie tylko osoba na wózku nic nie płaci ale opiekun płaci tylko połowę.




W 2015 roku pod Kinoteką odbył się happening osób na wózkach które zwracały uwagę na to jak bardzo to popularne Warszawskie kino nie jest przystosowane do osób na wózkach (podobnie jak inne instytucje kultury mieszczące się w Pałacu Kultury). fot. Ewelina Wójcik



Nie wszystkie sale są dostępne – często zdarza się że kino ma dostosowane sale – ale dostęp do nich jest już utrudniony. We wspomnianym warszawskim Atlanticu dostępne dla osób na wózkach są sale na parterze ale już do sal na piętrze prowadzą schody. Schody prowadzą też na salę w kinie Wisła czy Luna, ruchome schody łączą trzy poziomy Multikina w Złotych Tarasach. Oczywiście schody pojawiają się w wielu kinach (częściej tych w starszych budynkach – jak w Kinotece czy w Kinie pod Baranami w Krakowie) ale chodzi nam tu o sytuacje kiedy widz musi bardzo dokładnie wiedzieć w której sali jest film – bo jedna jest dostosowana a inna nie. Czasem te sale do których nie ma dostępu są np. mniejsze i wyświetlają nieco inny repertuar niż duża dostępna sala na parterze. A przecież nie chodzi tylko o to by iść do kina ale o to by pójść do kina na film który chciało się zobaczyć.




Kocham Kino Atlantic całym sercem ale nie da się ukryć że dla osoby niepełnosprawnej te schody są dużą przeszkodą (zdjęcie ze strony kina)



Brak informacji – jeśli wejdziecie na stronę Cinema City dowiecie się że kino jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych, podobna informacja pojawi się na stronie Multikina. Czy to wystarczy? Niekoniecznie. Większość osób niepełnosprawnych dzwoni do kina pytając pracowników czy wózek nie będzie problemem, gdzie znajdzie się dostosowane dla nich miejsce, czy do Sali nie prowadzą żadne schodki. Czasem otrzymają odpowiednią informację, czasem nie. Czasem po przyjeździe do kina okaże się, że mimo zapewnień pani kasjerski pracownicy kina nie umieją pomóc. Czasem osoba udzielająca informacji się pomyli, albo nie zna dobrze procedur. Czasem wjazd na salę wymaga podjechania od innej strony. Czasem niby wszystko pięknie ale drzwi są za wąskie, albo nachylenie podjazdu za wysokie, Te wszystkie informacje, osoba niepełnosprawna albo jej rodzina musi zdobyć sama – niekoniecznie będąc pewną czy informacja będzie poprawnie udzielona. O ile łatwiej byłoby wszystkim gdyby kina zamiast ograniczać się do jednego zdania podały dokładną informację na stronie. Wtedy nie byłoby zastanawiania się, loterii, konieczności dzwonienia. Dobra informacja to podstawa ułatwiania życia wszystkim – klientom, którzy wiedzą czego mogą się spodziewać i wymagać i pracownikom – którzy mogą odesłać widzów do tych informacji. Zwłaszcza że często okazuje się, ze na jakąś pozornie niedostępną salę prowadzi tajna winda, która można jechać tylko po wcześniejszym skonsultowaniu się z obsługą, albo że na salę prowadzą schody ale można wjechać wejściem. To wszystko lepiej wiedzieć przed seansem i zdecydowanie powinno być na stronie.




Na stronie czasem trudno znaleźć dobrze podane dokładne informacje co oznacza dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych (zdecydowanie lepiej radzi sobie pod tym względem Cinema City)



Obsługa nie zawsze wie co zrobić – to nawiązanie do poprzedniego problemu. Zdarza się, że w tym ciągu przygotowań do wyprawy do kina zawiedzie obsługa. Ktoś nie pomyśli, ktoś nie posiada wystarczającej wiedzy, czy możliwości. Nie jestem pracownikiem kina – i nie wiem czy pracownicy przechodzą szkolenia i jak często, ale widać że kiedy pojawia się nietypowy problem – dotyczący osoby z problemami to zdarza się, że nie ma wypracowanych dobrych sposobów postępowania, wyuczonych mechanizmów itp. Tymczasem widz przychodzący do kina nigdy nie powinien być dla obsługi problemem. Przy czym, jak widać z relacji tym co dodatkowo frustruje widzów na wózkach czy o kulach jest ta totalna loteria. Czasem trafi się ktoś kto naprawdę pomoże a czasem – panika i brak pomysłu jak pomóc.




Choć coraz częściej obsługa wie co zrobić kiedy do kina przychodzi osoba niepełnosprawna to jednak wciąż to czy pracownicy kina na pewno będą wiedzieli co zrobić, jest trochę loterią





Kino jest dostosowane, budynek – niekoniecznie – czasem rozmawiając o dostosowaniu kina dla potrzeb niepełnosprawnych skupiamy się na samych salach kinowych. Warto jednak pamiętać, że to tylko część problemu. Czasem do kina prowadzi kilka schodków czy nawet spory próg. Zdarza się, że brakuje na nim jakiejkolwiek pochylni. Problemem są też kina umieszczone w centrach handlowych gdzie czasem np. winda dochodzi tylko do pierwszego poziomu kina, albo konieczne jest przejście przez parking. Parkingi to zresztą też problem – bo cóż z tego, że kino jest doskonale dopasowane jak najbliższy parking jest daleko i brakuje na nim odpowiednich miejsc do parkowania dla niepełnosprawnych czy też wind pomiędzy poziomami parkingu. Oczywiście można powiedzieć, że to już nie jurysdykcja kina, ale w sumie – warto myśleć o tym otoczeniu, bo przecież jeśli widz będzie musiał biegać po wielopoziomowym parkingu gdzie są wąskie schody to do tego kina po prostu nie trafi.




Multikino na Ursynowie jest przystosowane do osób niepełnosprawnych. Ale już parking obok – niekoniecznie.



Niepełnosprawność ruchowa to nie tylko wózek – część kin ma pomysły na to jak dostosować się do osób które jeżdżą na wózkach ale nie myśli o tych poruszających się przy pomocy balkonika czy kul. Te osoby mają problem ze schodami na salach kinowych – są płaskie i nie ma żadnego podparcia – mnie samej osobie sprawnej fizycznie zdarzało się tracić na nich równowagę gdy się spieszyłam. Do tego nie zawsze jest gdzie położyć kule – zwłaszcza w tych kinach gdzie jest bardzo mało miejsca między rzędami. O balkonik można zapomnieć. To są rzeczy o których warto pamiętać bo osoba niepełnosprawna nie porusza się tylko na wózku a jednocześnie – potrzebuje na Sali miejsca na którym mogłaby się poczuć komfortowo – wiedząc gdzie są jej kule, balkonik, mając odpowiednio dużo miejsca by wygodnie usiąść – niekoniecznie prosto – bo nie dla wszystkich jest to możliwe a przede wszystkim wygodne. Każdy kto ma nieco dłuższe nogi (To nie ja!) zna dyskomfort siedzenia z nogami pod brodą w kinie z ciasno ułożonymi rzędami. Dla osoby z problemami z poruszaniem się może to być jeszcze większy problem, odwracający uwagę od seansu. Warto też zaznaczyć, że nawet osoby siedzące na wózku czasem chcą się przesiąść na fotel kinowy – co niekoniecznie jest proste jeśli fotele krańcowe nie są do tego przygotowane ( a pomyślcie że dla wielu osób byłaby to możliwość nie tylko poczucia się tak samo jak inni widzowie ale też siadania bez trudu w wyższych rzędach).




Warto pamiętać że osoby niepełnosprawne to nie tylko te dwie osoby a wózku które mogą zająć miejsce w pierwszym rzędzie. To także osoby poruszające się np. o kulach



Miejsce dobre, ale cena… – jak pisałam w wielu kinach osoby niepełnosprawne wchodzą za darmo a ich opiekunowie mają tańsze bilety. Jednak zdarzają się sytuacje które budzą co najmniej zdziwienie. Np. w Multikinie Wola Park miejsca które są dostępne dla osób niepełnosprawnych znalazły się w strefie VIP. To nowy pomysł sieci kin która wprowadziła takie bilety na najlepsze miejsca na Sali kinowej (są tam też wygodniejsze i większe fotele). Choć wedle regulaminu Multikina opiekun osoby niepełnosprawnej może przebywać na sali za darmo (ale tylko w przypadku niepełnosprawności która uniemożliwia samodzielne poruszanie się osoby po terenie kina), to już sam widz musi zapłacić. I tak niepełnosprawni widzowie tego właśnie kina są zmuszeni do wykupienia biletu w strefie VIP. A jeśli chce iść ze znajomymi to wszyscy muszą zapłacić więcej. Zwierz dowiedział się o tym ze strony Mamy Precla – 11 letniego chłopca poruszającego się na wózku inwalidzkim, który po zakończeniu roku chciał iść do swojego „Zwykłego” kina na Transformersy. Pójdzie do innego, ale trzeba trzymać kciuki by w nowym kinie wszystko się udało, bo dla Precla wyjście z domu to niełatwa sprawa.




A co jeśli któregoś dnia jedyne miejsce na którym możesz usiąść nagle stanie się miejscem w strefie VIP? (na zdjęciu sala z kina w Kaliszu – czyli nie ta o której mowa w tekście)



Sala tak, reszta już niekoniecznie – niektóre kina pozwalają wejść osobie niepełnosprawnej tylnymi drzwiami, tajemną windą itp. Niekiedy wejście na salę nie jest problemem ale już dostanie się do przystosowanej toalety – wymaga albo pokonania większej odległości, a czasem jest niemożliwe, czy utrudnione. Jednak nie tylko o toalety chodzi. Takie połowiczne dostosowanie obiektu (gdzie widz niepełnosprawny nie może skorzystać z głównego wejścia) oznacza to jednak, że taki widz może obejrzeć film ale nie kupi już popcornu czy żelek, nie weźmie sobie zimnego napoju. Można to zbagatelizować, ale warto zdawać sobie sprawę, że częściowe udogodnienia rozróżniają widzów na tych którzy mogą w pełni korzystać z tego co oferuje kino i na tych, którzy są klientami trochę drugiej kategorii. A to nie oznacza pełnego dostosowania kina do potrzeb osób niepełnosprawnych.




Jasne nie każdy musi kupić popcorn i żelki. Ale nie byłoby miło przyjść do kina i mieć takie same możliwości, jak inni goście



Wciąż są kina niedostępne – na koniec warto przypomnieć, że wciąż są kina po prostu niedostępne. Mają schody przed wejściem, schody na sale, wysokie progi i żadnych udogodnień na salach. Często (choć nie zawsze!) są to kina w mniejszych miejscowościach – tam gdzie widz nie może trzasnąć drzwiami i po prostu iść gdzie indziej – jest skazany na to by przejeżdżać obok tego jednego kina w mieście. Zresztą w dużych miastach problemy z niedostosowaniem często mają kina mniejsze – studyjne, w których grany jest ambitniejszy repertuar. Czasem zdarza się że to jedyne kino w mieście jest na zamku czy w zabytkowym budynku i o udogodnieniach nie ma mowy. Takie kina są i wciąż jest ich w Polsce dużo. Przy czym warto dodać, że choć piszę dziś tylko o kinach to może to dotyczyć wszystkich instytucji kultury – teatrów, sal koncertowych czy muzeów.




Wśród pozytywnych przykładów należy podać kino Muza w Lubinie gdzie z windy wychodzi się w środku sali gdzie są miejsca dla osób niepełnosprawnych. Można? Można



Opisane tu problemy pokazują, że jesteśmy gdzieś w połowie drogi. Większość kin już wie, że elementy przystosowujące budynek do niepełnosprawnych są niezbędne, ale wciąż myśli się o osobie z niepełnosprawnością ruchową jako o widzu trochę drugiej kategorii. Może płacić mniej lub nawet nic nie płacić, ale niekoniecznie będzie miał szanse bez problemu obejrzeć każdy oferowany przez kino film w komfortowych warunkach. Pozostawienie dla osób na wózkach miejsc w pierwszym rzędzie to właśnie taki bolesny półśrodek. Niby można się do kina wybrać ale niekoniecznie będzie to przyjemny i łatwy seans. A o dobrym miejscu na widowni można tylko pomarzyć. Podobnie jak ze wszystkimi tajnym windami o których trzeba wiedzieć wcześniej czy zdawaniem się na pomoc obsługi, która może będzie przeszkolona a może nie – to wszystko czyni z osoby niepełnosprawnej w kinie widza może nie tyle drugiej kategorii co na pewno widza niepewnego, do samego końca nie mającego pewności czy uda się dostać na seans, czy po drodze znajdzie się toaleta czy będzie miejsce z którego dobrze widać.




Jak opowiadano zwierzowi – do Kina pod Baranami wejść z osobą niepełnosprawną ruchowo nie jest łatwo.



Patrząc na to jak wyglądają udogodnienia dla niepełnosprawnych w kinach można dojść do wniosku, ze doskonale odbija się tu myślenie o udogodnieniach dla osób z różnymi problemami w przestrzeni publicznej. Czasem ograniczamy się do myślenia „Ej coś zrobiliśmy, nie można od nas za wiele wymagać” albo „Nie no ja rozumiem, że do urzędu powinien być podjazd ale to zabytkowy budynek” itp. Innymi słowy wciąż nie myślimy o osobach niepełnosprawnych jako o takich które mają pełne, równe prawo do korzystania z tego samego co my – także na tych samych zasadach. Nikt z nas nie chciałby być odesłany do tylnego wejścia, zmuszony do dzwonienia gdzieś i dopytywania się kilka razy o pomoc, podczas kiedy inni robią to bezproblemowo. Nikt nie chciałby za każdym razem się zastanawiać czy na pewno w tym tygodniu winda działa, czy obsługa nie spanikuje itp. Nikt nie chciałby się znaleźć w sytuacji gdy pomiędzy parkingiem a cudownie dostosowanym kinem są trzy piętra schodów. No i na pewno nikt nie chciałby być zmuszony do płacenia więcej za jakąś usługę tylko dlatego, że np. jedyne dostosowane miejsca znalazły się w sferze VIP. Jasne – osób niepełnosprawnych jest mniej niż sprawnych. Ale po pierwsze – to nie jest argument. Po drugie – jest ich zdecydowanie więcej niż się wydaje, ale nie zawsze ich widzimy (bo np. zrezygnowali z wychodzenia na miasto) no i po trzecie – dostosowanie przestrzeni do osoby mającej problem z poruszaniem się to nie myślenie o „innych” ale także myślenie o sobie. Każdy z nas może być w sytuacji w której nie będzie sprawny. Dbając o odpowiednie dostosowanie przestrzeni do osób niepełnosprawnych dbamy po prostu o interes wszystkich obywateli.






Dostęp do instytucji kultury dla osób niepełnosprawnych, to nie życzliwość czy fanaberia – to interes wspólny by każdy obywatel mógł korzystać z przestrzeni publicznej na równych prawach.



Dobra co można zrobić? Przede wszystkim zwracać uwagę. Na początku – samemu – dostrzegać progi, schody, ruchome schody, niedostępne miejsca, idiotyczne rozwiązania architektoniczne. Po drugie można o nie pytać, dowiadywać się, pisać listy i maile, wywierać presję, ganić. Po trzecie – można wywierać presję na kina by zamieszczały na swojej stronie dokładne informacje dla osób niepełnosprawnych. Każda strona internetowa wytrzyma obecność dodatkowej zakładki gdzie dokładnie jest napisane czego osoba niepełnosprawna może się spodziewać. Napisanie takiego krótkiego akapitu, podsunięcie odpowiedniego numeru telefonu, wyjaśnienie procedur – czy to naprawdę byłoby takie trudne? Nie wydaje mi się. Zwłaszcza że czasem niesamowite jest to jak kino potrafi schować informację np. odnośnie tego jak wyglądają opłaty w przypadku opiekuna osoby niepełnosprawnej (och to przecież 20 punkt regulaminu którego nikt nie czyta!). Przy czym ważne jest też by mówić i pisać – o tym co się samemu przeżyło, zaobserwowało, widziało. Znam wiele osób, które nie boją się napisać skargi, publicznie wskazać problemu. Ale wciąż jest wiele osób przyzwyczajonych, że nie może być dobrze. Albo zadowolonych że są już jakiekolwiek usprawnienia. Jednocześnie chciałabym zaznaczyć, że nie chce skończyć tylko na tym poście. Może uda się zrobić jakąś akcję (nie samodzielnie bo nie jestem działaczem społecznym, ale mam już odpowiedni kontakt), albo przynajmniej wrócić do tematu, by te dwa miejsca zostawione w pierwszym rzędzie nie były końcem udogodnień.



Kino jest dla wszystkich. To jedno ze zdań które uważam za podstawowe. Każdy powinien móc pójść na Transformersy, usiąść w rzędzie z którego można spróbować ogarnąć wzrokiem walki robotów i jedząc popcorn płakać nad stanem amerykańskiego kina. Póki wszyscy nie będziemy mieli takiej możliwości – powinniśmy płakać głównie nad własnym losem.

Jeśli macie jakieś własne kinowe doświadczenia i obserwacje to możecie się nimi podzielić w komentarzach. Zawsze dobrze zbierać takie historie, chociażby żeby uczulić innych widzów, że często wyprawa do kina może być dużo trudniejsza niż się wydaje.

Ps: Chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom, pracownikom kina i osobom niepełnosprawnym które podzieliły się swoimi historiami dzięki czemu mogłam napisać ten wpis.

manukun

@obiektywny
Hurr durr, Michnik buduje kino - psioczą patryjoci na forum. Po czym pospiesznie się ubierają, żeby pójść z dziewczyną/kuplami do wygodnego kina.

Ekonomiczni ignoranci nie widzą nowych etatów, dodatkowych wpływów do budżetu czy wzrostu potencjału miasta. Oni widzą kino Michnika - chociaż niżej wyjaśnione zostały skomplikowane struktury własnościowe.

~obiektywny

jkl- nie mnie oceniać kto jaką prowadzi działalność,po prostu nie lubię jak ktoś manipuluje nieprawdziwymi informacjami jak np. "jazda" , jak już wcześniej wspomniałem każdy ma prawo do swobodnych wypowiedzi i działań,i ja to szanuje o ile jest to w zgodzie z prawdą.

~jkl

Tak ~obiektywny - właścicielem rzeczonego kina jest Agora ,spółka która wydaje również Gazetę Wyborczą. Gazeta ta prowadzi wywrotową działalnośc np. zamiast promować rodziny wielodzietne to promuje homoseksualizm w czasie gdy Polska jak i Europa wymiera demograficznie. Promuje za to ściąganie obcych, współczesnych Wandali do Europy. Dlatego tak jak nie czytam Gazety Wyborczej tak nie chodze do kina Helios. Po co mi takie coś za własne pieniądze.

~DoKina

Bardzo słabo w porównaniu do większych miast chyba że ktoś chodzi na popcorn a nie do kina, BRAK parkingu aby pomieścić klientów VIVO, policja tylko kosi mandaty za parkowanie a galeria kompletnie bezradna, nie polecam, wybiore balladę lub multikino gdzie ceny znacznie lepsze i promocje.

~obiektywny

jazda- przedstaw mi fakty że właścicielem kina helios jest Michnik. Nie uda ci się to dlatego że właścicielem rzeczonego kina jest agora s.a. której udziałowcami są m.in. PZU,ZUS,Nationale nederlanden, i jeszcze kilka innych podmiotów więc nie wprowadzaj ludzi w błąd.

~XYZZ

Wiecie, że jednym z akcjonariuszy Agory - współwłaściciela Helios SA jest np. PZU, którym kieruje człowiek PISu ?

jazda

~obiektywny Michnik jest właścicielem sieci Helios

~obiektywny

Kek- a co ma michnik do tego?

~Kek

Michnik nie lubi ludzi niepełnosprawnych i dlatego zrobił im krzywdę ten ormowiec aby byli skrzywdzeni. On preferuje tylko ludzi z Kod bydlak.

~vox

wreszcie wygodnie, ciepło.

~memo

Helios.... I fajnie😀

GRZ

RST: nic, odnosiłem się do innego postu, ale już widzę jest usunięty.

Co do miejsc dla niepełnosprawnych się nie wypowiem, bo nie zwróciłem na to uwagi, jeżeli jest coś nie tak - warto zgłosić to do dyrekcji kina. To jest dopiero rozruch więc podejrzewam, że wszystkie uwagi są mile widziane.

~RST

GRZ: "wiesz że takie kino zatrudnia ludzi z naszego miasta ? Płaci podatki w naszym mieście ?" WIEM I JAKI TO MA ZWIĄZEK Z MIEJSCAMI DLA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH?

~Sts: "a interweniujesz jak próbują ograniczyc niepelnosprawnym udział w wyborach?" TAK, TEŻ INTERWENIUJE.

~OBI

w ogole nie rozumiem waszych komntarzy. do kina nie chodzi sie codziennie a raz na jakis czas, czy nie lepiej siedziec w komfortowym fotelu(gdzie nie zasłania gość przed tobą) przed nowoczesnym jasnym ekranem? jak dla mnie helios najlepsze z wszystkich 3 kin w stalowej woli.

~optymista

do optymista- piszesz że nie ma co kupić i lepiej iść na rynek, nikt ci nie broni kupować gdzie chcesz , po prostu dałem przykład jakie były komentarze przy otwarciu vivo a jak sytuacja wygląda obecnie.

~mieszkanka

do GRZ: Dokładnie! o tym samym pomyślałam hehe
Zawsze będzie ŹLE !! Cóż to smutne...

GRZ

mieszkanka: nawet niżej niż standard, bo helios dał u nas najtańszy cennik.

Rozumiem narzekania ludzi starej daty, bo oni jak mogą za pół ceny, to i na dworze by w kożuchu oglądali - czując dumę, że są tacy sprytni i oszukali okropnego kapitalistę.

Czekam jeszcze na komentarze, że przecież w internecie za "darmo" są te same filmy...

~mieszkanka

Co Wy gadacie....ceny są normalne jak w każdym Heliosie w Polsce, 25 zł to standard. Przynajmniej wygodnie i ciepło :-)

~do optymista

do optymista: "interes kwitnie" tylko nie ma co kupić; na wieszakach szmaty, lepiej iść na rynek - kupisz to samo o połowę taniej. w sklepie sportowym znanej marki większy wybór w Centrum Stalowa... Z tym VIVO szału nie ma i d..y nie urywa....

Jacek

Patrząc na rezerwacje problemu nie ma z frekwencją. Nareszcie wygodne kino i Pisowczyków nie będzie tam jak widać

~optymista

Pamiętam jak otwierali vivo,tyle narzekania że drogo że to i tamto a teraz interes kwitnie w najlepsze a to że trafi się kilka osób którym nie odpowiadają zmiany, no cóż wolny kraj wolny wybór.

~kinomaniak

bardzo fajne kino w koncu normalne warunki do oglądania , wygodnie przytulnie i repertuar odpowiedni a co do cen- jak najbardziej adekwatne do obecnej stopy życiowej(przypominam zapominalskim że rząd oczywiście obecny szczyci się tym że nam polakom tak dobrze jeszcze nie było) także proszę nie narzekać.

jazda

raz sierpem raz młotem w czerwoną chołote. Kino Helios wszedłem w ten link co podaliście. A tam zadyma z Michnikiem w roli głównej, a nie jak powstawało wasze kino. I dlatego tak sobie śpiewam, bo widzę jak ten Michnik sie zbłaźnił.

~RSSSTTTT

Co? za mała frekwencja na filmach? Trzeba się zareklamować? I lepiej nie będzie. Michnik ze stalowej WON!!!

~Yoyoyo

Założył Michnik komunistyczny ubek kodowski sieć kin. Myśli, że będzie kroił ludzi ze Stalowej na cenę biletu. Takiego wała kodziarzu i zdrajco. Może kino, to przykrywka tych co stoją pod sądem. Najpierw demonstracja, a potem w nagrodę seans w kinie i popcorn dla każdego Hahahaha hahaha.

~podkarpacie

ceny z sufitu.walcie się warszawsko-wyborcze cwaniaczki.