Coraz mniej mieszkańców

Image

W Stalowej Woli znów ubyło mieszkańców. Na koniec ubiegłego roku nasze miasto zamieszkiwało 59 387 osób. To mniej o 720 niż rok wcześniej...

31 grudnia 2017 roku w Stalowej Woli zameldowanych było 59 387 osób, rok wcześniej 60 107. W 2015 roku meldunek posiadało 60 864 mieszkańców. Jest nas więc coraz mniej.

A oto statystyki za lata ubiegłe: 2010 r.- 64 342 mieszkańców, 2011 r.- 63 576, 2012 r.- 62 897, 2013 r.- 62 196, 2014 r.- 61 603. Porównując statystyki można łatwo zauważyć, że w mieście z biegiem lat spada liczba mieszkańców. Pięć lat temu, w 2012 r. meldunek w Stalowej Woli miało 62 897 osób, o 2790 więcej niż obecnie. 10 lat temu było to 66 472 (o 7085 więcej niż teraz).

Cieszy fakt, że przez ostatnie dwa lata w Stalowej Woli rodzi nam się więcej obywateli niż umiera. W 2016 roku bilans roczny wyglądał następująco: urodziło się 694 dzieci, zmarło 685 osób; w 2017 urodziło się 775 osób, zmarło 720.

Wiele miast Polski z roku na rok odnotowuje spadek liczby ludności. Przyczyny tego zjawiska są różne. Często jest to tzw. migracja wewnętrzna, czyli przenosiny mieszkańców miasta poza granice administracyjne. Tak się też dzieje w Stalowej Woli. Wiele osób pracujących w mieście i spędzających tu czas ma zameldowanie w gminach ościennych. Powodem przeprowadzek „na stałe” jest poszukiwanie pracy w większych miastach bądź za granicą kraju.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~cynik

@~Mieszkaniec sobota szósta rano - warkot kosiarek. A tak na poważnie, niejaka Katarzyna Kajdanek prowadziła badania na temat suburbanizacji, jest z nią ciekawy wywiad na stronie nowe-peryferie.pl "żywot człowieka podmiejskiego" polecam lekurę

~Mieszkaniec

Koszenie trawy jest dla Was problemem? Ale grillowanie z balkonu to już pewnie Relax? Dla zapracowanych lub leniwych są firmy ogrodnicze, ale korzyści z posiadania własnego kawałka ziemi zamiataja te wyjścia do pubu.

~Lipa

Mapy pokazują zakres całych województw i całemu Podkarpaciu bliżej do Małopolski niż Podlasia. W tym kraju powstał inny poważny problem o którym nikt się nie zajaknal - myśliwi dostali więcej swobody podczas polowań. Tutaj naprawdę potrzeba solidarnego protestu aby to zmienić. Poczytajcie sobie o tym.

manukun

@lipa
Te mapy nie uwzględniają lokalizacji czujników pomiarowych. Kolosalne różnice będą wykazane między stacją pomiarową pod strefą przemysłową a stacją na Sochach. A mówimy o obszarze administracyjnym jednego miasta. To samo dotyczy różnic między regionami. Podkarpacie praktycznie nie ma przemysłu, to jest nic w porównaniu chociażby z Małopolską czy Wielkopolską. Mamy raptem kilka ośrodków, gdzie jest więcej fabryk.

manukun

@lipa
Zagęszczenie ludności i sieć osadnicza. Wieś podlaska ma 2 km długości i 20 numerów, wieś podkarpacka na takim samym odcinku drogi - 400.

Podkarpackie przemysłem stoi raptem w kilku miastach. Podlaskie - też.

manukun

@lipa
Te same zakłady w Niemczech znajdują się w pobliżu domków. Nie sądzę, żeby ktokolwiek pozwolił na zatruwanie powietrza na taką skalę, jaką mamy w Stalowej Woli.

Paradoksalnie przemysł aluminiowy jest realizacją planów przedwojennych. Wybuch IIWŚ zatrzymał budowę kolejnych fabryk.

~Lipa

Stalowa Wola ma ten plus, że otaczają ja wioski na których można nabyć płody rolne bez ulepszaczy-ale i tu też trzeba uważać na dorobkiewiczow i cwaniakow. Dobrze, że patrzysz na ręce władzy i dzielisz się spostrzeżeniami ale rób to uczciwie. Pan Szlezak przegrał wybory bo się zapomniał jakie stanowisko pełnił.

~Lipa

Za poprzedniego prezydenta przybyło tego aluminiowego dobrobytu i chyba nie było takiego szumu jak teraz - odnośnie czystego powietrza. Skoro miasto idzie w kierunku wjakim powstawało to chyba nie powinniśmy się spodziewać, że będzie tu zdrowy klimat. Jak ktoś chce zdrowo oddychać to jak najdalej od miasta.

manukun

@lipa
Cały czas do tego piję - prezydent z głową na karku wyeliminowałby problem aluminium bez bezrobocia. Siedząc na tyłku w urzędzie tego problemu nie rozwiąże. Zarówno władze Stalowej Woli jak i Krakowa nie są zainteresowane czystym środowiskiem - świadczy o tym chociażby liczba wyciętych drzew.

@cynik
W Polsce nie ma zwyczaju wychodzenia do baru popołudniami, czy jedzenia rodzinami na mieście w niedzielę. Przecież taniej wypić kilka harnasi przed TV i uklepać schabowe z zimiokami. Rynek Stalowej Woli niepotrzebny, bo i tak byłby pusty. Te wszystkie rewitalizacje skończą się umieszczaniem tam urzędów i instytucji finansowych, bo gastronomia się nie utrzyma.

~@cynik

cynik, nie mierz wszystkich swoją miarą, bo nie każdy lubi chodzić do pubu.

~cynik

moim zdaniem dzieci tych,co się wyprowadzili pod miasto wrócą do miast, bo znudzi ich rytuał koszenia trawy i fakt, że wyjście do pubu ze znajomymi to wielka wyprawa

~cynik

moim zdaniem dzieci tych,co się wyprowadzili pod miasto wrócą do miast, bo znudzi ich rytuał koszenia trawy i fakt, że wyjście do pubu ze znajomymi to wielka wyprawa

manukun

@lipa
Wynajmiesz samochód na minuty, żeby stać w korku? W przypadku Krakowa 10 km od centrum to dalej teren administracji miasta. Ludzie dojeżdżają kilkadziesiąt kilometrów z okolic, po czym stoją. Smog w okresie grzewczym to norma. Kraków też ma hutę - i to o wiele większą, bardziej kopcącą. Do tego wiele zakładów, które smrodzą - np. garbarnie czy odlewnie aluminium.

Problem aluminium można rozwiązać szybko. Zmianę mentalności palących w piecu - niekoniecznie. A w przypadku miast położonych w dolinach rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza są bardzo kosztowne.

Co z lepszych możliwości, jeśli będziesz żyć krócej? Rzeszów dopiero zaczyna się zatykać.

~Lipa

Żadna pogoń za zarobkami ale większe możliwości. Komunikacja w Krakowie ma się bardzo dobrze-można nawet wynająć samochód osobowy na minuty. Uważasz, że te wszystkie aluminiowe zakłady działają korzystnie na środowisko którym oddychasz? . Mieszkając 10 km od Stalowej, Rzeszowa czy Krakowa to 2 samochody są normą. Jakie możliwości dla dzieci daje Kraków, Rzeszów czy Stalowa? Edukacja, rozrywka, zajęcia dodatkowe...

manukun

@lipa
Gdzie masz ten aluminiowy zapach? Śmierdzi głównie palonymi śmieciami i najtańszym węglem. Nie ma odważnego, który by zrobił z tym porządek, bo patrzy na słupki wyborcze.

Dlaczego Stalowa? W mniejszym mieście jest mniej korków. Nie trzeba utrzymywać kilku samochodów, żeby dojechać 10km na drugi koniec miasta. Mieszkanie w mieście wojewódzkim nie nobilituje, wbrew powszechnej opinii. Tak samo pogoń za wysokimi zarobkami - to cieszy tylko korposzczury. Rzeszów wkrótce stanie w nieznośnym korku, bo poszerza się coraz więcej ulic, a S19 w budowie. W Krakowie już nawet komunikacja miejska nie wyrabia. W Warszawie zaczynają się budzić ci, którzy na dojazdy marnują 2-3h dziennie i kilkaset złotych miesięcznie - tak się nie da żyć.

W takiej sytuacji od władz miasta zależy, w którym kierunku idą zmiany. W Nowej Soli mają ogarnięte władze samorządowe, więc efekty są widoczne. Zielona Góra - tuż obok, nie daje rady miastu powiatowemu. To samo w Krośnie. Więc da się. U nas nawet jak jedno z małżonków znajdzie dobry etat, to drugie już ma problemy. Brakuje zróżnicowania etatów, głównie obróbka metali.

manukun

@lipa
Rzeszów to inna kategoria, jeśli można znaleźć pracę lepiej płatną, to i lepszą lokalizację można wybrać na budowę domu czy kupno mieszkania. Bez lepszych inwestorów tej bariery nie przeskoczymy.

~musli

W Mojrzeszowie przybywa mieszkańców bo wszystkie Mośki się tam pchają do roboty a te co już tam są słuchają rabina aby sie mnożyć jak króliki......

~Lipa

Sprawdź ceny działek budowlanych w okolicach np:Rzeszowa. Zdecydowanie wybieram inne tereny w podobnych cenach ale z dużo większymi możliwościami - i nie interesuje mnie kto jest prezydentem w tym mieście. Aluminium zrobiło swoje!

~Lipa

Sprawdź ceny działek budowlanych w okolicach np:Rzeszowa. Zdecydowanie wybieram inne tereny w podobnych cenach ale z dużo większymi możliwościami - i nie interesuje mnie kto jest prezydentem w tym mieście. Aluminium zrobiło swoje!

manukun

@lipa
Ależ ja tego nie neguję. Nawet jak pracujesz za granicą za lepsze stawki i przywozisz pieniądze tutaj, to i tak nie zamieszkasz w mieście. Prędzej zbudujesz dom w gminach ościennych, bo nowych mieszkań w dobrych lokalizacjach brakuje, a działka budowlana osiąga ceny kilkunastu tysięcy złotych za ar. Rozwiązaniem byłoby poszerzenie granic czy skup nieużytków, ale to wymaga działania ze strony władz.

Weź jeszcze pod uwagę, że nie wszyscy pracują za granicą. Całe miasto nie wyjedzie.

W Nowej Soli się udało, bo wybrali gościa z głową na karku. Dlaczego miałoby się nie udać w Stalowej Woli.

manukun

@lipa
Prezydent miasta na mało do powiedzenia? Wystarczy, że przygotuje tereny inwestycyjne. Reszta robi się niemal sama. To tak dużo? Może zamiast wydawania na głupoty, w końcu zaczniemy wydawać na konkrety?

manukun

@cynik
Ten model działa tylko wtedy, gdy mniejsze ośrodki mogą pełnić funkcję sypialną dla ośrodka wiodącego oraz gdy mają dobre połączenia z centrum.

Wspomniane wcześniej Siedlce korzystają z siły Warszawy, bo można wygodnie dojechać pociągiem do centrum stolicy i tam przesiąść się na np. metro do zagłębia biurowego.

Stalowa Wola na rozwoju Rzeszowa nie skorzysta, bo ani Rzeszów nie oferuje zbyt wiele lepszych warunków pracy i płacy, ani nie można się do niego wygodnie dostać (budowa S19 tylko zwiększy i tak duże korki w mieście, a busy jeżdżą gdzie chcą i jak chcą - brakuje dobrego centrum przesiadkowego; jazda koleją naokoło jest pozbawiona sensu).

manukun

Silver
Jeśli wliczasz urodzenia, musisz jeszcze odjąć zgony.

manukun

@cynik
Dlatego Stalowa Wola ma identyczny problem, jak Kalisz - leży pośrodku 3 dużych ośrodków i jednocześnie nie jest sypialnią żadnego z nich. Przez ostatnią dekadę metropolie żyły jak pączki w maśle, bo nie były w stanie przerobić wszystkich pieniędzy im dedykowanych. Tymczasem Stalowa Wola nie mogła się doprosić o marne 5mln na budowę ul. Grabskiego w celu uzbrojenia terenu i ściągnięcia inwestorów. Przez to obecnie jesteśmy samodzielnym ośrodkiem, który sam ma własne sypialnie.

Mam cichą nadzieję, że tak duży odpływ mieszkańców ze Stalowej Woli ma mechanizm poznański, a nie łódzki.

Licht

W Przemyślu też tak jest.
W 1996 roku mieszkało tam 69 tysięcy ludzi.
Obecnie (według danych z 2016 roku) - 62 tysiące.
Całe Podkarpacie się wyludnia.
Bo tutaj nie ma pracy dla młodych.

Licht

@ Misi

Dokładnie.
Stalowa Wola powinna mieć już nie Prezydenta, tylko Burmistrza umiech
Ponieważ realna liczba mieszkańców spadła poniżej 50 tysięcy.

~PIETER

TO JEST DOWOD ZE PREZYDEN OBECNY I POPRZEDNICY NIC CIEKAWEGO NIE ROBIA ABY ZATRZYMAC LUDZI W MIESCIE.MNIEJ LUDZI MNIEJ PROBLEMOW I NIE TRZEBA IM BUDOWAC MIESZKAC...!!!!DOBRZE MYSLA ALE JA SIE KUR....... NIE DAM,BEDE WALCZYL O POLSKE I O SWOJE PRAWA !!!

Andrzej_2.0

~kkk są miasta w których przybywa mieszkańców. Rzeszów, Mielec.

~Misi

59000 tyle zameldowanych a ile jest realnie??Myśle ,że kolo 49000 max.

~kkk

Niestety ludzi ubywa w całej Polsce bo za mało się rodzi i wiele wyjeżdża z kraju. Na razie nic nie wskazuje ,ze to się zmieni. Jeśli tego się nie zahamuje to nasz naród niestety będzie zbliżał się do wyginięcia Trzeba to jasno sobie uzmysłowić. Wtedy pojawią się tu inne nacje. a jakie to się okaże. Albo zostaniemy wchłonięci przez inne narody. Przynajmniej mam na myśli dwa.