Uratowni przed wychłodzeniem

Image

Policjanci ze Stalowej Woli interweniowali wobec dwóch mężczyzn narażonych na wychłodzenie. Dzięki przekazanym przez mieszkańców informacjom, funkcjonariusze znaleźli obu mężczyzn. Obaj byli wychłodzeni i trafili do stalowowolskiego szpitala.

Policjanci otrzymali sygnał o mężczyźnie, który miał od dłuższego czasu siedzieć na jednym z przystanków komunikacji miejskiej przy ulicy 1-go Sierpnia. Funkcjonariusze znaleźli siedzącego na ławce człowieka. Mężczyzna trząsł się z zimna, był wychłodzony, powiedział, że potrzebuje pomocy. Funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która przewiozła 56-letniego bezdomnego mężczyznę do szpitala.

Kolejną informację o potrzebującym pomocy człowieku policjanci otrzymali przed godz. 14.00. Przy alejach Jana Pawła II za jednym ze sklepów miał leżeć na ziemi mężczyzna. Policjanci znaleźli go, był to 60-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Mężczyzna był kompletnie pijany, był wychłodzony. Policjanci wezwali karetkę pogotowia, która przewiozła mężczyznę do szpitala.

Pamiętajmy, że niskie temperatury stanowią zagrożenie dla osób, które zwłaszcza w nocy przebywają bez dachu nad głową. Tragiczne skutki może mieć nawet kilka godzin spędzonych na ławce podczas niewielkich mrozów, zwłaszcza dla osoby będącej pod wpływem alkoholu.

W najbliższym czasie prognozowane są znaczne spadki temperatur, zwłaszcza w nocy. Jeśli widzimy bezdomnego lub śpiącego na dworze człowieka, nie przechodźmy obok niego obojętnie. Zadzwońmy na policję lub do ośrodka pomocy społecznej. Podjęta interwencja i udzielona tej osobie pomoc, być może uratuje jej życie.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
delta

@niemamkonta - strzał w dychę umiechumiechumiech Pozdrawiam

niemamkonta

alal, a może on chleją z twojego powodu? Może są załamani na jakie niewdzięczne, pretensjonalne, wiecznie niezaspokojone dziecko wyrosłaś. Może nic cię nie zadowala, ciągle ci mało, ciągle źle, ciągle nie tak i taki Ojciec, czy Matka już psychicznie z tobą nie wytrzymuje i ucieka w alkoholizm? A może kazałaś się ojcu czy matce wynosić z domu, bo właśnie ci go zapisali i już nie są ci potrzebni, albo ograniczają twoją przestrzeń życiową? To tylko promil powodów, które pchają ludzi w taką chorobę, uzależnienie. Promil, ale z życia wzięty, bo znam przypadki, gdzie ludzie topią swój żal w alkoholu właśnie z takich powodów. Smutne to, ale prawdziwe. Nie oceniaj więc, bo nie znasz sytuacji. A tobie też pewnie czasem się zdarzy nadużyć alkoholu i nie daj Boże będziesz miał człowieku wypadek. I co wtedy? Nie ratować? Nie ogrzewać? Nie pomagać? Czym ty się będziesz różnił od tych ludzi? Też pijany. Też potrzebujący pomocy. Tylko co? Że w ząbek czesany i w kancik ubrany, polany perfumą, chodzący z dumą?

~lala

pisz redaktorzyno że przewieziono PIJAKÓW do szpitala, a nie skleiłeś słodki tytuł.
Uratować to można kogoś kto wpadł do rzeki, a pijaka się PRZEWOZI do szpitala.
Skoro chleją to niech zamarzają. Nie życzę sobie żeby za moje pieniądze grzali dupy na korytarzach szpitala.