Policjanci ruchu drogowego prowadzili pościg za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli. Jadący motocyklem nie posiadał uprawnień do kierowania, a pojazd nie był zarejestrowany i ubezpieczony. Kierowcą był 14-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
W niedzielę po godz. 15.30 w Przyszowie w gminie Bojanów, policjanci ruchu drogowego zauważyli motocykl KTM bez tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania do kontroli kierującego motocyklem.
Motocyklista nie zareagował na wydawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Przyśpieszył i zaczął uciekać, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Ucieczka zakończyła się, kiedy kierowca wjechał w drogę leśną, gdzie motocykl zgasł. Policjanci zatrzymali uciekiniera.
Jak ustalili funkcjonariusze kierujący jednośladem to 14-letni mieszkaniec Stalowej Woli. W trakcie sprawdzania okazało się, że chłopiec nie posiada uprawnień do kierowania, a motocykl nie jest zarejestrowany i ubezpieczony. Nastolatek za swój czyn odpowie przed sądem.
Lud jest zbyt ciemny, by móc rozsądnie wybierać liderów. Wyborcy po prostu nie mają kompetencji do tego, by racjonalnie oceniać, który kandydat jest najlepszy. To wnioski badawczy psychologów z Uniwersytetu Cornell.
Demokracja jest złym ustrojem, ale nikt jeszcze nie wymyślił nic lepszego – któż nie słyszał tych słów Winstona Churchilla? Nie da się z tym nie zgodzić: demokracja ma wiele wad, ale jest niewątpliwie lepsza, niż dyktatura ludzi owładniętych poczuciem wyższości własnej rasy albo chcących zrównać wszystko i wszystkich.
Zobacz też: Nacjonalista maszeruje, leming siedzi w domu
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Cornell dołożyli do wad demokracji kolejną: ludzie są na nią za głupi! A konkretnie: ponieważ nie mają odpowiednich kompetencji i wiedzy, na przykład w dziedzinie gospodarki, nie są w stanie racjonalnie i dobrze ocenić, który z kandydatów najlepiej nadaje się na lidera. Wyborcy nie wiedzą, które pomysły są dobre, a które nie. To wnioski, do których doszli badacze pod wodzą psychologa profesora Davida Dunninga, cytowanego przez "Daily Mail".
W efekcie wielu głosujących po prostu niezbyt trafnie ocenia kandydatów i doprowadza do sytuacji, w której wygrywa wcale nie ten, kto ma najlepsze pomysły. Odkrywcze, że aż dech zapiera, prawda?
"Bardzo mądre pomysły będą trudniejsze dla ludzi do zaakceptowania, bo większość ludzi nie ma wyrafinowania niezbędnego do rozpoznania jak dany pomysł jest dobry" – stwierdza prof. Dunning w artykule "DM". Niestety, nie da się ukryć: ile z nas tak naprawdę wie, co oznacza zmiana stóp procentowych? Oczywiście, łatwo jest stwierdzić, że skoro i tak nie mamy bezpośredniego wpływu na takie decyzje, to po co się męczyć. Ale to zwykły konformizm: mamy bowiem pośredni wpływ na to, jaka jest władza w Polsce. Nawet, jeśli w dzisiejszej sytuacji wpływ ten wydaje się znikomy i pozorny. Ale przykład Ruchu Palikota pokazał, że jednak miejsce na zmiany jest – chociaż to nie czas i miejsce na ocenianie, czy to zmiany właściwe, czy nie.
Na szczęście, profesor Dunning i jego ludzie poszli dalej i doszli też do innych wniosków. Cała rzecz jest bowiem bardziej skomplikowana niż stwierdzenie, że "lud to idioci". W badaniach wykazano, że ludzie dość zgodnie potrafią wskazywać najgorszego kandydata. Trudno im jednak wybrać tego najlepszego – i tu leży pies pogrzebany. Dlaczego tak się dzieje? Nie chodzi tylko o to, że mamy zbyt małą wiedzę w różnych dziedzinach. To przede wszystkim kwestia tego, że nawet jeśli nasze kompetencje są niskie, to i tak oceniamy się lepiej, niż powinniśmy. Już samo bazowe założenie jest więc u nas błędne i tak samo błędna, siłą rzeczy, musi być nasza ocena innych osób.
Czytaj też: Smoleńsk, krzyż, marihuana – te tematy zniechęcają młodych do polityki
Rezultat? Symulacje przeprowadzone przez zespół prof. Dunninga wykazują, że w wyborach zazwyczaj wybieramy tych odrobinę lepszych niż przeciętniacy, ale nie doceniamy bardzo mądrych ludzi. I zapewne gdyby prześledzić losy polityczne różnych krajów, a także odrzeć je z mitomanii (wielu liderom udało się bowiem wmówić swoim wyborcom, że są Jedyni, Najmądrzejsi i Nieomylni), to teoria psychologa z Cornell by się sprawdziła.
W tej jakże smutnej informacji, że jesteśmy zbyt głupi, by wybrać sobie naprawdę dobrego lidera, jest jednak światełko w tunelu: demokracja przynajmniej odsuwa od władzy wyjątkowych idiotów. Oczywiście, wypadki przy pracy się zdarzają, ale wedle badań ekipy z Uniwersytetu Cornell demokracja w dużej mierze wyeliminowała wybieranie kandydatów, których kompetencje są poniżej przeciętnego człowieka.
Oczywiście, taki stan rzeczy jeszcze długo się nie zmieni. Dużo wody będzie musiało upłynąć w rzece o nazwie "edukacja", zanim staniemy się na tyle świadomi politycznie i gospodarczo, by wybierać naprawdę najlepszych kandydatów. Do tego jednak potrzebna jest nie tylko wiedza, nie tylko kompetencje – a cały proces zmian w naszej mentalności, których na razie na horyzoncie nie widać. Na pewno jednak każde z nas może przyczynić się do zmiany sytuacji i następnym razem, zanim oddamy głos w 2015 roku, podjąć wysiłek zrozumienia co tak naprawdę politycy do nas mówią.
Lud jest zbyt ciemny, by móc rozsądnie wybierać liderów. Wyborcy po prostu nie mają kompetencji do tego, by racjonalnie oceniać, który kandydat jest najlepszy. To wnioski badawczy psychologów z Uniwersytetu Cornell.
Demokracja jest złym ustrojem, ale nikt jeszcze nie wymyślił nic lepszego – któż nie słyszał tych słów Winstona Churchilla? Nie da się z tym nie zgodzić: demokracja ma wiele wad, ale jest niewątpliwie lepsza, niż dyktatura ludzi owładniętych poczuciem wyższości własnej rasy albo chcących zrównać wszystko i wszystkich.
Zobacz też: Nacjonalista maszeruje, leming siedzi w domu
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Cornell dołożyli do wad demokracji kolejną: ludzie są na nią za głupi! A konkretnie: ponieważ nie mają odpowiednich kompetencji i wiedzy, na przykład w dziedzinie gospodarki, nie są w stanie racjonalnie i dobrze ocenić, który z kandydatów najlepiej nadaje się na lidera. Wyborcy nie wiedzą, które pomysły są dobre, a które nie. To wnioski, do których doszli badacze pod wodzą psychologa profesora Davida Dunninga, cytowanego przez "Daily Mail".
W efekcie wielu głosujących po prostu niezbyt trafnie ocenia kandydatów i doprowadza do sytuacji, w której wygrywa wcale nie ten, kto ma najlepsze pomysły. Odkrywcze, że aż dech zapiera, prawda?
"Bardzo mądre pomysły będą trudniejsze dla ludzi do zaakceptowania, bo większość ludzi nie ma wyrafinowania niezbędnego do rozpoznania jak dany pomysł jest dobry" – stwierdza prof. Dunning w artykule "DM". Niestety, nie da się ukryć: ile z nas tak naprawdę wie, co oznacza zmiana stóp procentowych? Oczywiście, łatwo jest stwierdzić, że skoro i tak nie mamy bezpośredniego wpływu na takie decyzje, to po co się męczyć. Ale to zwykły konformizm: mamy bowiem pośredni wpływ na to, jaka jest władza w Polsce. Nawet, jeśli w dzisiejszej sytuacji wpływ ten wydaje się znikomy i pozorny. Ale przykład Ruchu Palikota pokazał, że jednak miejsce na zmiany jest – chociaż to nie czas i miejsce na ocenianie, czy to zmiany właściwe, czy nie.
Na szczęście, profesor Dunning i jego ludzie poszli dalej i doszli też do innych wniosków. Cała rzecz jest bowiem bardziej skomplikowana niż stwierdzenie, że "lud to idioci". W badaniach wykazano, że ludzie dość zgodnie potrafią wskazywać najgorszego kandydata. Trudno im jednak wybrać tego najlepszego – i tu leży pies pogrzebany. Dlaczego tak się dzieje? Nie chodzi tylko o to, że mamy zbyt małą wiedzę w różnych dziedzinach. To przede wszystkim kwestia tego, że nawet jeśli nasze kompetencje są niskie, to i tak oceniamy się lepiej, niż powinniśmy. Już samo bazowe założenie jest więc u nas błędne i tak samo błędna, siłą rzeczy, musi być nasza ocena innych osób.
Czytaj też: Smoleńsk, krzyż, marihuana – te tematy zniechęcają młodych do polityki
Rezultat? Symulacje przeprowadzone przez zespół prof. Dunninga wykazują, że w wyborach zazwyczaj wybieramy tych odrobinę lepszych niż przeciętniacy, ale nie doceniamy bardzo mądrych ludzi. I zapewne gdyby prześledzić losy polityczne różnych krajów, a także odrzeć je z mitomanii (wielu liderom udało się bowiem wmówić swoim wyborcom, że są Jedyni, Najmądrzejsi i Nieomylni), to teoria psychologa z Cornell by się sprawdziła.
W tej jakże smutnej informacji, że jesteśmy zbyt głupi, by wybrać sobie naprawdę dobrego lidera, jest jednak światełko w tunelu: demokracja przynajmniej odsuwa od władzy wyjątkowych idiotów. Oczywiście, wypadki przy pracy się zdarzają, ale wedle badań ekipy z Uniwersytetu Cornell demokracja w dużej mierze wyeliminowała wybieranie kandydatów, których kompetencje są poniżej przeciętnego człowieka.
Oczywiście, taki stan rzeczy jeszcze długo się nie zmieni. Dużo wody będzie musiało upłynąć w rzece o nazwie "edukacja", zanim staniemy się na tyle świadomi politycznie i gospodarczo, by wybierać naprawdę najlepszych kandydatów. Do tego jednak potrzebna jest nie tylko wiedza, nie tylko kompetencje – a cały proces zmian w naszej mentalności, których na razie na horyzoncie nie widać. Na pewno jednak każde z nas może przyczynić się do zmiany sytuacji i następnym razem, zanim oddamy głos w 2015 roku, podjąć wysiłek zrozumienia co tak naprawdę politycy do nas mówią.
JTO zobaczcie nowy kanal na Y Tube.Mozna zobaczyc polakow spiacych na ulicach Londynu.A rodzinie miwia ze dobrze zarabiaja i mieszkajacw apartamentach w Londynie.
Tak, okrutnie zazdroscimy takiego sz//rota który po zjechaniu z asfaltu pada jak trup .
Gówniarza złapali, tylko co z tego jak jest praktycznie bezkarny . Powinno się okrutnie karać rodziców którzy kupują takie szroty gówniarzom .
Wczoraj w Tarnobrzegu jakiś napruty 23 letni' quadowiec potrącił jadącą rowerem matkę z dzieckiem . Młodym już totalnie odwala .
Witam wszystkich niestety wina nie leży tu tylko po jednej stronie faktycznie są idioci którzy jeżdżą crossami gdzie popadnie aczkolwiek większość jezdzi po wyznaczonych juz trasach lesnych wiec cieżko tu mówić o niszczeniu lasu jedynie co to jest hałas lecz powiem Wam jedno że u nas w stalowej i tak jest głośno w lasach od wystrzałów na poligonie w stalowej burdzach oraz nowej debie czołgi tez jezdzą na tygodniu po lasach wiec nie ma co ty sie czepiac zreszta poza tym druga sprawa wycinki w ostatnim czasie jest ich bardzo dużo a hałas niesie sie przez tydzien jak nie wiecej w lasach ,jak ktos jezdzi po terenach Huty moze zwrocił uwage na wycinki lasow i stawianie fabryk z aluminium ktorego smrod czuc w miescie oraz pobliskich lasach wiec niestety co tu jest gorsze może najpierw tym się zajmiemy ? chłopaków też nie ma co się czepiać ponieważ nie ma torów w naszym mieście wiec nie ma gdzie jezdzic a ten sport jest popularny mysle ze nie ma co narzekac szczegolnie ze jezdzą w miejscu z dala od ludzi. Pozdrawiam
@KTM Śmieci to jest osobny temat. Takich problemów las ma wiele, a crossy i quady są jednym z nich. Przechwalanie się niczego nie wnosi do dyskusji. Nie mam realnego wpływu na to co zrobisz, a jedyne co mogę zrobić to zachęcić Cię do spróbowania swoich sił na rowerze.
@htp Gdzie mają jeździć crossami? Odpowiedz brzmi na torach do tego przeznaczonych, jakie to ma znaczenie że jest ich mało? Czy wyobrażasz sobie że ktoś kto chce postrzelać z broni idzie do lasu ustawia sobie tarcze i strzela? a jak "ktoś" kupi sobie motorówkę albo skuter wodny to tez mu mają specjalnie budować zalew? Trochę świadomości, kupiłeś coś to zapoznaj się wcześniej jakie są możliwości wykorzystania. Przyzwolenie straży leśnej i policji działa tutaj tylko na krzywdę dla wszystkich. Mam wrażenie jakoby niektórzy ludzie łamiący przepisy czuli się jakoś specjalnie w stosunku do reszty społeczeństwa.
Gdzie mają jeździć crosowcy ? Jest tor crossowy na Pysznicy, jest i w Nowej Dębie . Stać kupić crosówkę czy qada ? Złożyć się kupić |( wydzierżawić ) kilka hektarów -pachów nad Łęgiem i po problemie . Jest legalnie i nie trzeba mieć zarejestrowanego sprzętu .
htk: niszczenie dróżek leśnych to jedno, ale crossy i inne wynalazki straszą zwierzęta leśne. Do lasu jest zakaz wjeżdżania wszelkiego rodzaju (o ile nie jest to konieczne) pojazdów. Jakoś na zachodzie Europy nie mają z tym problemów, tylko u nas jest z tym problem.
Według was to gdzie maja jezdzic crossami ?? Drogi lesne sa bardziej niszczone przez ciezki sprzet od wycinki drzewa. A jak komus przeszkadza zly stan drogi lesnej to niech chodzi po parku miejski tam ladny chidnik a nie do lasu Po ulicach zle w lesie zle to gdzie ?
Głupota naszych policjantów nie zna granic!!!jeździć po drogach nie utwardzonych i rozbijać samochód !!!pościg za 14 parkiem??? Chore jak oni sami a co by było jakby się rozbił i zabił?debil jakich mało!!!!
Komentarze
No kufa mać, co się dzieje z tą stroną, od miesięcy ktoś was spamuje, a wy nie potraficie noc z tym zrobić.
Lud jest zbyt ciemny, by móc rozsądnie wybierać liderów. Wyborcy po prostu nie mają kompetencji do tego, by racjonalnie oceniać, który kandydat jest najlepszy. To wnioski badawczy psychologów z Uniwersytetu Cornell.
Demokracja jest złym ustrojem, ale nikt jeszcze nie wymyślił nic lepszego – któż nie słyszał tych słów Winstona Churchilla? Nie da się z tym nie zgodzić: demokracja ma wiele wad, ale jest niewątpliwie lepsza, niż dyktatura ludzi owładniętych poczuciem wyższości własnej rasy albo chcących zrównać wszystko i wszystkich.
Zobacz też: Nacjonalista maszeruje, leming siedzi w domu
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Cornell dołożyli do wad demokracji kolejną: ludzie są na nią za głupi! A konkretnie: ponieważ nie mają odpowiednich kompetencji i wiedzy, na przykład w dziedzinie gospodarki, nie są w stanie racjonalnie i dobrze ocenić, który z kandydatów najlepiej nadaje się na lidera. Wyborcy nie wiedzą, które pomysły są dobre, a które nie. To wnioski, do których doszli badacze pod wodzą psychologa profesora Davida Dunninga, cytowanego przez "Daily Mail".
W efekcie wielu głosujących po prostu niezbyt trafnie ocenia kandydatów i doprowadza do sytuacji, w której wygrywa wcale nie ten, kto ma najlepsze pomysły. Odkrywcze, że aż dech zapiera, prawda?
"Bardzo mądre pomysły będą trudniejsze dla ludzi do zaakceptowania, bo większość ludzi nie ma wyrafinowania niezbędnego do rozpoznania jak dany pomysł jest dobry" – stwierdza prof. Dunning w artykule "DM". Niestety, nie da się ukryć: ile z nas tak naprawdę wie, co oznacza zmiana stóp procentowych? Oczywiście, łatwo jest stwierdzić, że skoro i tak nie mamy bezpośredniego wpływu na takie decyzje, to po co się męczyć. Ale to zwykły konformizm: mamy bowiem pośredni wpływ na to, jaka jest władza w Polsce. Nawet, jeśli w dzisiejszej sytuacji wpływ ten wydaje się znikomy i pozorny. Ale przykład Ruchu Palikota pokazał, że jednak miejsce na zmiany jest – chociaż to nie czas i miejsce na ocenianie, czy to zmiany właściwe, czy nie.
Na szczęście, profesor Dunning i jego ludzie poszli dalej i doszli też do innych wniosków. Cała rzecz jest bowiem bardziej skomplikowana niż stwierdzenie, że "lud to idioci". W badaniach wykazano, że ludzie dość zgodnie potrafią wskazywać najgorszego kandydata. Trudno im jednak wybrać tego najlepszego – i tu leży pies pogrzebany. Dlaczego tak się dzieje? Nie chodzi tylko o to, że mamy zbyt małą wiedzę w różnych dziedzinach. To przede wszystkim kwestia tego, że nawet jeśli nasze kompetencje są niskie, to i tak oceniamy się lepiej, niż powinniśmy. Już samo bazowe założenie jest więc u nas błędne i tak samo błędna, siłą rzeczy, musi być nasza ocena innych osób.
Czytaj też: Smoleńsk, krzyż, marihuana – te tematy zniechęcają młodych do polityki
Rezultat? Symulacje przeprowadzone przez zespół prof. Dunninga wykazują, że w wyborach zazwyczaj wybieramy tych odrobinę lepszych niż przeciętniacy, ale nie doceniamy bardzo mądrych ludzi. I zapewne gdyby prześledzić losy polityczne różnych krajów, a także odrzeć je z mitomanii (wielu liderom udało się bowiem wmówić swoim wyborcom, że są Jedyni, Najmądrzejsi i Nieomylni), to teoria psychologa z Cornell by się sprawdziła.
W tej jakże smutnej informacji, że jesteśmy zbyt głupi, by wybrać sobie naprawdę dobrego lidera, jest jednak światełko w tunelu: demokracja przynajmniej odsuwa od władzy wyjątkowych idiotów. Oczywiście, wypadki przy pracy się zdarzają, ale wedle badań ekipy z Uniwersytetu Cornell demokracja w dużej mierze wyeliminowała wybieranie kandydatów, których kompetencje są poniżej przeciętnego człowieka.
Oczywiście, taki stan rzeczy jeszcze długo się nie zmieni. Dużo wody będzie musiało upłynąć w rzece o nazwie "edukacja", zanim staniemy się na tyle świadomi politycznie i gospodarczo, by wybierać naprawdę najlepszych kandydatów. Do tego jednak potrzebna jest nie tylko wiedza, nie tylko kompetencje – a cały proces zmian w naszej mentalności, których na razie na horyzoncie nie widać. Na pewno jednak każde z nas może przyczynić się do zmiany sytuacji i następnym razem, zanim oddamy głos w 2015 roku, podjąć wysiłek zrozumienia co tak naprawdę politycy do nas mówią.
Lud jest zbyt ciemny, by móc rozsądnie wybierać liderów. Wyborcy po prostu nie mają kompetencji do tego, by racjonalnie oceniać, który kandydat jest najlepszy. To wnioski badawczy psychologów z Uniwersytetu Cornell.
Demokracja jest złym ustrojem, ale nikt jeszcze nie wymyślił nic lepszego – któż nie słyszał tych słów Winstona Churchilla? Nie da się z tym nie zgodzić: demokracja ma wiele wad, ale jest niewątpliwie lepsza, niż dyktatura ludzi owładniętych poczuciem wyższości własnej rasy albo chcących zrównać wszystko i wszystkich.
Zobacz też: Nacjonalista maszeruje, leming siedzi w domu
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Cornell dołożyli do wad demokracji kolejną: ludzie są na nią za głupi! A konkretnie: ponieważ nie mają odpowiednich kompetencji i wiedzy, na przykład w dziedzinie gospodarki, nie są w stanie racjonalnie i dobrze ocenić, który z kandydatów najlepiej nadaje się na lidera. Wyborcy nie wiedzą, które pomysły są dobre, a które nie. To wnioski, do których doszli badacze pod wodzą psychologa profesora Davida Dunninga, cytowanego przez "Daily Mail".
W efekcie wielu głosujących po prostu niezbyt trafnie ocenia kandydatów i doprowadza do sytuacji, w której wygrywa wcale nie ten, kto ma najlepsze pomysły. Odkrywcze, że aż dech zapiera, prawda?
"Bardzo mądre pomysły będą trudniejsze dla ludzi do zaakceptowania, bo większość ludzi nie ma wyrafinowania niezbędnego do rozpoznania jak dany pomysł jest dobry" – stwierdza prof. Dunning w artykule "DM". Niestety, nie da się ukryć: ile z nas tak naprawdę wie, co oznacza zmiana stóp procentowych? Oczywiście, łatwo jest stwierdzić, że skoro i tak nie mamy bezpośredniego wpływu na takie decyzje, to po co się męczyć. Ale to zwykły konformizm: mamy bowiem pośredni wpływ na to, jaka jest władza w Polsce. Nawet, jeśli w dzisiejszej sytuacji wpływ ten wydaje się znikomy i pozorny. Ale przykład Ruchu Palikota pokazał, że jednak miejsce na zmiany jest – chociaż to nie czas i miejsce na ocenianie, czy to zmiany właściwe, czy nie.
Na szczęście, profesor Dunning i jego ludzie poszli dalej i doszli też do innych wniosków. Cała rzecz jest bowiem bardziej skomplikowana niż stwierdzenie, że "lud to idioci". W badaniach wykazano, że ludzie dość zgodnie potrafią wskazywać najgorszego kandydata. Trudno im jednak wybrać tego najlepszego – i tu leży pies pogrzebany. Dlaczego tak się dzieje? Nie chodzi tylko o to, że mamy zbyt małą wiedzę w różnych dziedzinach. To przede wszystkim kwestia tego, że nawet jeśli nasze kompetencje są niskie, to i tak oceniamy się lepiej, niż powinniśmy. Już samo bazowe założenie jest więc u nas błędne i tak samo błędna, siłą rzeczy, musi być nasza ocena innych osób.
Czytaj też: Smoleńsk, krzyż, marihuana – te tematy zniechęcają młodych do polityki
Rezultat? Symulacje przeprowadzone przez zespół prof. Dunninga wykazują, że w wyborach zazwyczaj wybieramy tych odrobinę lepszych niż przeciętniacy, ale nie doceniamy bardzo mądrych ludzi. I zapewne gdyby prześledzić losy polityczne różnych krajów, a także odrzeć je z mitomanii (wielu liderom udało się bowiem wmówić swoim wyborcom, że są Jedyni, Najmądrzejsi i Nieomylni), to teoria psychologa z Cornell by się sprawdziła.
W tej jakże smutnej informacji, że jesteśmy zbyt głupi, by wybrać sobie naprawdę dobrego lidera, jest jednak światełko w tunelu: demokracja przynajmniej odsuwa od władzy wyjątkowych idiotów. Oczywiście, wypadki przy pracy się zdarzają, ale wedle badań ekipy z Uniwersytetu Cornell demokracja w dużej mierze wyeliminowała wybieranie kandydatów, których kompetencje są poniżej przeciętnego człowieka.
Oczywiście, taki stan rzeczy jeszcze długo się nie zmieni. Dużo wody będzie musiało upłynąć w rzece o nazwie "edukacja", zanim staniemy się na tyle świadomi politycznie i gospodarczo, by wybierać naprawdę najlepszych kandydatów. Do tego jednak potrzebna jest nie tylko wiedza, nie tylko kompetencje – a cały proces zmian w naszej mentalności, których na razie na horyzoncie nie widać. Na pewno jednak każde z nas może przyczynić się do zmiany sytuacji i następnym razem, zanim oddamy głos w 2015 roku, podjąć wysiłek zrozumienia co tak naprawdę politycy do nas mówią.
Straszny wypadek .Kierowcy skutera urwało głowe i ratownicy musieli jej potem szukac
Uciekal motocyklem i po wywroceniu sie glowa mu odpadla.
JTO zobaczcie nowy kanal na Y Tube.Mozna zobaczyc polakow spiacych na ulicach Londynu.A rodzinie miwia ze dobrze zarabiaja i mieszkajacw apartamentach w Londynie.
Pan na motorze zabil sie.
Tak, okrutnie zazdroscimy takiego sz//rota który po zjechaniu z asfaltu pada jak trup .
Gówniarza złapali, tylko co z tego jak jest praktycznie bezkarny . Powinno się okrutnie karać rodziców którzy kupują takie szroty gówniarzom .
Wczoraj w Tarnobrzegu jakiś napruty 23 letni' quadowiec potrącił jadącą rowerem matkę z dzieckiem . Młodym już totalnie odwala .
Witam wszystkich niestety wina nie leży tu tylko po jednej stronie faktycznie są idioci którzy jeżdżą crossami gdzie popadnie aczkolwiek większość jezdzi po wyznaczonych juz trasach lesnych wiec cieżko tu mówić o niszczeniu lasu jedynie co to jest hałas lecz powiem Wam jedno że u nas w stalowej i tak jest głośno w lasach od wystrzałów na poligonie w stalowej burdzach oraz nowej debie czołgi tez jezdzą na tygodniu po lasach wiec nie ma co ty sie czepiac zreszta poza tym druga sprawa wycinki w ostatnim czasie jest ich bardzo dużo a hałas niesie sie przez tydzien jak nie wiecej w lasach ,jak ktos jezdzi po terenach Huty moze zwrocił uwage na wycinki lasow i stawianie fabryk z aluminium ktorego smrod czuc w miescie oraz pobliskich lasach wiec niestety co tu jest gorsze może najpierw tym się zajmiemy ? chłopaków też nie ma co się czepiać ponieważ nie ma torów w naszym mieście wiec nie ma gdzie jezdzic a ten sport jest popularny mysle ze nie ma co narzekac szczegolnie ze jezdzą w miejscu z dala od ludzi. Pozdrawiam
Jak za złapanego w lesie crosowca będą kary po 5 tys. zł to się skończy zabawa .
Ale wydarzenie niech napiszą ilu im uciekło a ty jeden z drugim myślisz że nie widać jak zazdrościsz KTMa
Ale sukces 14 latek na motorynce zatrzymany po pościgu. To się nadaje na czerwony pasek do TVP
Mr_R spróbuj swoich sił na motorze
Malolat miał niefarta pewnie na kopnik miał bo z starterem to by tylko bezołowiowa wachali
@KTM Śmieci to jest osobny temat. Takich problemów las ma wiele, a crossy i quady są jednym z nich. Przechwalanie się niczego nie wnosi do dyskusji. Nie mam realnego wpływu na to co zrobisz, a jedyne co mogę zrobić to zachęcić Cię do spróbowania swoich sił na rowerze.
Ludziom przeszkadzają motory w lesie a moze niech wam śmiecie zaczną przeszkadzać , jezdzilem i bede jezdził po lesie w Przyszowie i okolicach
@htp Gdzie mają jeździć crossami? Odpowiedz brzmi na torach do tego przeznaczonych, jakie to ma znaczenie że jest ich mało? Czy wyobrażasz sobie że ktoś kto chce postrzelać z broni idzie do lasu ustawia sobie tarcze i strzela? a jak "ktoś" kupi sobie motorówkę albo skuter wodny to tez mu mają specjalnie budować zalew? Trochę świadomości, kupiłeś coś to zapoznaj się wcześniej jakie są możliwości wykorzystania. Przyzwolenie straży leśnej i policji działa tutaj tylko na krzywdę dla wszystkich. Mam wrażenie jakoby niektórzy ludzie łamiący przepisy czuli się jakoś specjalnie w stosunku do reszty społeczeństwa.
To tyle: widze ze sposob wychowania ciebie to bylo palowanie
motorcykiel kontra berety 0-1 bedom awanse i łordery ?
Gdzie mają jeździć crosowcy ? Jest tor crossowy na Pysznicy, jest i w Nowej Dębie . Stać kupić crosówkę czy qada ? Złożyć się kupić |( wydzierżawić ) kilka hektarów -pachów nad Łęgiem i po problemie . Jest legalnie i nie trzeba mieć zarejestrowanego sprzętu .
To młody Kufel od Petrusa?
to musiał być taki sam ciul jak ten staszek i htk.po mojemu to powinni go wypałować tam na miejscu, a ciarupę na wtórstal.
Czy ojciec wyciągnie w końcu pas?
W tamtych okolicach to nic nadzwyczajnego taki młodzian tam to nie wyjatek
htk: niszczenie dróżek leśnych to jedno, ale crossy i inne wynalazki straszą zwierzęta leśne. Do lasu jest zakaz wjeżdżania wszelkiego rodzaju (o ile nie jest to konieczne) pojazdów. Jakoś na zachodzie Europy nie mają z tym problemów, tylko u nas jest z tym problem.
SĄ W POLSCE TORY MOTOCROSOWE LAS ZOSTAWCIE ZWIERZĘTOM !!!
Według was to gdzie maja jezdzic crossami ?? Drogi lesne sa bardziej niszczone przez ciezki sprzet od wycinki drzewa. A jak komus przeszkadza zly stan drogi lesnej to niech chodzi po parku miejski tam ladny chidnik a nie do lasu
Po ulicach zle w lesie zle to gdzie ?
Pewnie wychowała go ulica i nie wiedział, że trzeba mieć prawko na motocykl...
Głupota naszych policjantów nie zna granic!!!jeździć po drogach nie utwardzonych i rozbijać samochód !!!pościg za 14 parkiem??? Chore jak oni sami a co by było jakby się rozbił i zabił?debil jakich mało!!!!
Zgubił pościg jak James Bond 😂