Pamięci tych, co polegli
18 maja obchodziliśmy 74 rocznicę likwidacji siedziby miejscowej placówki Kedyw. Wśród osób, które złożyły wieńce pod tablicą pamiątkową w Rozwadowie był minister Andrzej Adamczyk.
W piątek obchodziliśmy rocznicę likwacji siedziby Armii Krajowej obwodu „Niwa” (Nisko- Stalowa Wola), tak zwanej „Górki”, przez niemieckie władze okupacyjne.
W programie tegorocznych uroczystości znalazła się Msza Święta w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w intencji poległych żołnierzy Armii Krajowej - Oficera Dywersji Stanisława Bełżyńskiego i Stanisława Szumielewicza.
W piątek z tej okazji złożono kwiaty, wieńce oraz znicze pod tablicą pamiątkową znajdująca się na budynku Kedywu oraz pod Mauzoleom Żołnierzy AK na Cmentarzu Komunalnym w Stalowej Woli.
Historia kamienicy przy ulicy Stanisława Bełżyńskiego 18 (dawnej ul. Strzeleckiej 24) sięga początku XX wieku. Dokładna data budowy nie jest znana, a dokumenty z nią związane podobno spłonęły w rozwadowskim Ratuszu, który do II Wojny Światowej znajdował się na rozwadowskim Rynku. Można jedynie przypuszczać, że był to 1905 rok.
Obecna nazwa kamienicy pochodzi od samych żołnierzy AK i partyzantów. Potwierdzają to liczne relacje wojenne i powojenne AK- owców, którzy przeżyli wojnę. Przed 1939 rokiem budynek nazywano „Kinem Skoczka”, ponieważ funkcjonowała w nim sala kinowo- teatralna, której właścicielem był Pan Stanisław Skoczeń. Oficjalnie kino nazywało się „Kino Polonia”.
Podczas niemieckiej okupacji sala kinowa służyła oficjalnie jako magazyn i trzymano w niej kosze wiklinowe. 18 maja 1944 r. kiedy to Gestapo odkryło tajny lokal Armii Krajowej, mieszczący się na poddaszu kamienicy, zorganizowano zasadzkę. Podczas próby ucieczki w jednym z okien utknął Stanisław Szumielewicz ps. „Kryspin”. W jego kierunku poleciał granat rzucony przez gestapowca. AK-owiec został ciężko ranny i mimo interwencji lekarza zmarł prawdopodobnie w drodze do siedziby Gestapo w Stalowej Woli. Drugą osobą, która nie przeżyła ataku (z piątki uciekających tego tragicznego dnia) był szef Kedywu, Oficer Dywersji Stanisław Bełżyński ps. „Kret”. Został on zastrzelony przez niemieckich żołnierzy w chwili, gdy uciekał w stronę lasu (za torami dworca PKP, naprzeciwko „Górki”). Od jego nazwiska nazwano później ulicę, przy której stoi kamienica. W północnej części Rozwadowa jest również ulica nazwana po poległym w tej tragedii Stanisławie Szumielewiczu. Wydarzenia z 18 maja 1944 r. upamiętnia pamiątkowa tablica znajdująca się na kamienicy, która została zainstalowana w 1984 r. w 40- tą rocznicę likwidacji Kedywu.
Komentarze
~VOX, nie, gąsienice są unijne, a tam bohaterem jest Marks
nie ta ta kategoria bohaterów
Były opozycyjne gąsienice?
Minister Adamczyk był rano złożyć wieniec, głowne uroczystości odbyły się pod wieczór.
Ten urbex jest naprzeciwko budynku dworca,trzeba przeskoczyc płotek przy tym magazunku z pol okragłym dachem i dalej na lewo do wejscia miedzy budynkami.
potwierdzam -- to nie są zdjecia z tej urocztstośći , byłem tam -to jakaś propaganda ,ktoś powinien sie wstydzic !! wstyd!!
To nie są zdjęcia z tej uroczystości. To spotkanie odbyła się wczesniej...
To nie są zdjęcia z tej uroczystości. To spotkanie odbyła się wczesniej...
~zabolot gdzie dokładnie ten urbex i co tam jest??
Tam na lewo od tego muzeum jest urbex migielski.Ciekawe czy wybrali sie tam w tych odswietnych garniakach?