Lotnisko w Turbi można by wydzierżawić na 30 lat

Image

Spotkanie radnych ze Stalowej Woli i Zaleszan wraz z włodarzami miasta i gminy stało się zarzewiem zmian jakie nastąpią wkrótce na Lotnisku w Turbi. Za 5 mln zł ożywiona będzie gospodarka powiatu.

Na terenie lotniska w Turbi pracowała Komisja Inicjatyw Gospodarczych, Rozwoju i Promocji Miasta oraz Komisja Gospodarki Komunalnej, Geodezji, Architektury i Ochrony Środowiska. Na sesję przyjechał również wójt Gminy Zaleszany Paweł Gardy. Rozmowy były owocne, bo postanowiono, że wspólnymi siłami lotnisko doprowadzone zostanie do stanu świetności.

O tym, że takie myśli kiełkują w głowie włodarza Stalowej Woli prezydent publicznie powiedział pod koniec kwietnia br. Lotnisko ma długą historię, sięgającą roku 1939. Obecnie wykorzystywane jest głównie do celów szkoleniowych. 11 kwietnia 2012 roku Aeroklub Polski przekazał prawo wieczystego użytkowania terenu lotniska w Turbi oraz własności budynków na rzecz Aeroklubu Stalowowolskiego. Gdy oficjalnie przejmie je Stalowa Wola, a może się to stać na zasadzie użyczenia na 30 lat, wówczas lotnisko może się stać trampoliną biznesową regionu. Teraz wiele podobnej wielkości ośrodków wygrywa z nami już na wstępie właśnie dlatego, że ma dostęp do lotniska. Biznes dziś na skrzydłach lata, jak wspomniał radny Mariusz Kunysz, dlatego też w interesach ważne jest szybkie przemieszczanie się i mobilność.

Lotnisko w Turbi mogłoby służyć nie tylko do celów szkoleniowo- sportowo- rekreacyjnych, ale i gospodarczych. Kiedyś wykorzystywane było przez wojsko (w czasie II wojny także przez Niemców), przez lata ćwiczono na nim, szkolono nowych pilotów, organizowano pokazy i zawody. Korzystała z niego także Huta Stalowa Wola, która sama posiadała własne samoloty.

W przyszłym roku w Turbi odbędą się dwie duże imprezy mające charakter promocyjny: Mistrzostwa Europy w Szybownictwie (maj 2019 r.) i Podkarpackie Pokazy Lotnicze (wcześniej odbywały się one w Krośnie, a tym roku w Mielcu). Jak na razie wiele nam brakuje do doskonałości, bo lotnisko będzie musiało być przebudowane. W miejscu poniemieckiego pasa startowego położony będzie nowy, utwardzony, trzeba też będzie wyremontować hangary, postawiona musi być stacja paliw z homologacją (za ok. 400 tys. zł), zrobiony pas kołowania i oświetlenie. Miasto ma szansę wraz z Gminą Zaleszany doprowadzić to miejsce do stanu użyteczności. Wszystko to ma kosztować około 5 mln zł (na połowę inwestycji będzie można dostać dofinansowanie z zewnątrz, 2,5 mln zł dałoby miasto). Aeroklub takich pieniędzy nie mógłby sam pozyskać. Gmina Zaleszany dofinansowała już powstanie Izby pamięci. Zwolniła również Aeroklub z podatku od nieruchomości. Sam Aeroklub z własnych środków kupił niedawno wyciągarkę.

Lotnisko będzie mieć charakter cywilno- sportowy. Istotną sprawą jest teraz zabezpieczenie inwestycji pod względem prawnym, o czym mówił wczoraj radny Grzegorz Męciński. Konieczna więc będzie pozytywna decyzja Walnego Zgromadzenia Aeroklubu Stalowa Wola. Od tego jakże istotnego punktu zależy właśnie dofinansowanie zadania. Mariusz Bajek dopytywał o obciążenia finansowe lotniska, a radny Franciszek Zaborowski zastanawiał się nad rolą miasta w całym tym interesie.

Sprawę przegłosować będą musieli ostatecznie radni miejscy.

Przewiń do komentarzy






















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =