Koronawirus: Piątek 8 maja 2020. Raport I i Raport II

5 g to macie ludzie w majtkach. Wszyscy najmadrzejsi szkoda se po podstawowkach.

Co ma 5G co COVID-19?

Ludzie nie ma żadnego wirusa to promieniowanie 5 g my na Zarzeczu wiemy wszystko co się dzieje na świecie a tutaj piszą takie kłamstwa

@mieszkaniec
Podejdź na zakład kuźnia, podstaw głowę pod młot, tam otrzymasz pełne oświadczenie, którego starczy ci końca twoich dni

mieszkaniec, już ci pisałem, wystarczą w pełni twoje oświadczenia w tej sprawie, po co się powtarzać, nudny zaczynasz być z tymi oczekiwaniami.

Czekam niecierpliwie na oświadczenie opozycji w tej sprawie? Juz są zaniepokojeni? Może prostest w 8 osób z kartonami?

Kopia wpisu innej osoby:
Aby nie ograniczać się do swojej bańki informacyjnej, mam wśród swoich znajomych na Facebooku kilku wyznawców PiSu. Po każdej kolejnej aferze wchodziłem na ich profile, mówiąc sobie; "no nie ma bata, teraz już na pewno rozumie, jakie jest prawdziwe oblicze PiS". I co? I nic. Za każdym razem potrafili to sobie zracjonalizować, nie dostrzegając najbardziej oczywistych faktów. Za każdym razem potrafili przekonać samych siebie, że czarne nie jest czarne, a białe nie jest białe.

Czemu tak się dzieje? Dlaczego inteligentni w końcu ludzie nie potrafią dostrzec oczywistych oczywistości i nadal wierzą w serwowaną im propagandową papkę? Otóż działają tu dwa współpracujące mechanizmy psychologiczne, nazwane przez Roberta Cialdiniego „zasadą zaangażowania i konsekwencji” oraz „zasadą społecznego dowodu słuszności”.

Pierwsza z nich polega na silnym pragnieniu bycia konsekwentnym, oraz wyglądaniu na osobę konsekwentną w oczach innych ludzi. Gdy dokonamy jakiegoś wyboru, albo zajmiemy jakieś stanowisko, uruchamia się w nas silna potrzeba, by dalej postępować zgodnie z tym w co się zaangażowaliśmy. Jest nam niezmiernie trudno przyznać, że popełniliśmy błąd i wycofać się z już zajętej pozycji. Ta tendencja do trwania przy tym, w co już się zaangażowaliśmy narasta, jeśli publicznie się zadeklarowaliśmy jako zwolennik jakiegoś poglądu, oraz jeśli broniliśmy tego poglądu przed atakami innych.

Jeszcze trudniej jest nam zmienić zdanie, jeśli inne osoby je popierają. Działa tu drugi mechanizm, znany jako „zasada społecznego dowodu słuszności”. Jeżeli czujemy się niepewnie, albo nie wiemy jak postąpić, zazwyczaj obserwujemy jak w tej sytuacji zachowują się inni ludzie. Tak więc jeśli człowiek zaczyna mieć wątpliwości czy słusznie postępuje, ale inne osoby z jego otoczenia ich podzielają tych watpliwości (lub się z nimi nie ujawniają), to tym trudniej przychodzi mu zmiana stanowiska, nawet w obliczu przeważających dowodów.

Te dwa mechanizmy wyjaśniają, dlaczego ludzie szczerze (nie tylko ze strachu przez bezpieką) płakali po śmierci Stalina, a sekty głoszące koniec świata nie rozwiązują się po tym jak nie nastąpi w przewidzianym terminie, tylko często nawet jeszcze bardziej wzmagają swoją działalność. Wyjaśnia to również, czemu zwolennikom PiSu tak trudno przyznać, że Kaczyński niszczy polską demokrację, coraz bardziej dążąc do rządów w pełni autorytarnych.

Co ciekawe, w oczach zwolenników PiS to my jesteśmy naiwnymi lemingami, którzy są ogłupieni tefałenowską i gazetowyborczą propagandą i nie rozumiemy, że Kaczyńskiemu chodzi o dobro Polski i przeprowadzenie reform, a nie o utrzymanie władzy pozwalającej mu w sposób nieskrępowany rządzić naszym krajem. Tak więc mamy klasyczną „wojnę luster” i prawdę mówiąc, nie widzę dobrego wyjścia z tej sytuacji.

A na Kremlu dalej strzelają korki od szampanów...

wiadomo vel pseudointeligent nie krzycz.

DO GONZO, GDYBY MIELI PREZYDENTA Z PARTII PIS TO WSZYSTKO BY MIELI.

Co się dzieje w Tarnobrzegu cały czas nowe przypadki czy mydła nie mają