- Dzisiaj (08:51)
Górnicy posługują się następującymi mitami: 1. Ciężką praca to mi się należy- mam rozumieć, że hutnik, kierowca, budowlaniec, kaskader, szambo-nurek,monter pracujący na wysokościach itp to nie ma ciężkiej pracy?-absurd. Szychta górnika to 7,5 godziny, z czego godzina na dojazd i godzina na powrót z miejsca pracy. A są kopalnie, gdzie ten czas jest jeszcze dłuższy. 2.Przecież dużo nie zarabiamy.Średnie wynagrodzenie miesięczne w Katowickim Holdingu Węglowego za okres 10 miesięcy 2013 roku wynosi 5 381 zł - liczone bez nagród rocznych- czyli są górnicy którzy zarabiają znacznie więcej i tacy co mniej. Czy to mało-nie sądzę widząc, co się dzieje na kopalniach i jaka jest wydajność . Dodać należy, że za pracę w sobotę 200% wynagrodzenia, za niedzielę 150% i dzień wolny. wierzcie mi są tacy górnicy co w miesiącu mają 2 lub 3 dni wolnego. Jak to możliwe? Gdzie kodeks pracy? Tak tylko na kopalniach, ale jaka kasa? Za każdy dzień pracy dostaje kartkę żywnościową do wykupienia w hipermarkecie to ponad 300 zł miesięcznie, do tego barbórka, czternastka, deputat węglowy 8 ton, dopłata do koloni i książek dla dzieci, wczasy pod gruszą i może jeszcze dostać pożyczkę z funduszu socjalnego do kilkunastu tys. złotych. Nieoprocentowana. 3. Przecież płacimy wysokie podatki to sobie odkładamy na emeryturę- tak jakby pracownicy w innych branżach ich nie płacili, czy górnicy są jakimś wyjątkiem, że tak piszą i mówią, czy ja czegoś nie wiem?. Prawda jest taka, że składki górnika wystarczają mu średnio na 8-10 lat pobierania świadczenia, które najmniej w przybliżeniu wynosi około 3000 zł po 25 latach pracy. Górnik 25 lat pracy i idzie jeszcze dorabiać, bo mu mało, a ty pracuj człowieku do 67 roku życia i może dostaniesz z 500 zł emerytury. 4. Przeciętny górnik żyje nieco ponad 50 lat-. Niech mi górnicy podadzą statystyki pokazujące, że dzisiejsi górnicy tak wcześnie umierają, bo ja takich nigdzie nie widziałem. Z tego co zauważyłem w rodzinie i u znajomych większość górników ma około 70-tki i więcej i jakoś jeszcze nie poumierali (należy pamiętać też o wdowach po górnikach to dopiero jest jazda.bywało, że takie świadczenie sumując się pobierane było przeszło 50 lat). Mit że jak obetnie się prezesom pensje to się poprawi w górnictwie- większych bzdur jeszcze nie czytałem. Nawet jeżeli obetnie się prezesom i dyrektorów pensje o połowę to zaoszczędzi się góra kilka kilkanaście ( kilkadziesiąt ) milionów złotych rocznie. W porównaniu z kosztami jakie ponosi państwo na 100 tysięczna rzeszę górników i emerytów to kropla w oceanie i czysta demagogia.5 .Na argument,że do górnictwa do tej pory dopłacono blisko 180 miliardów złotych górnicy piszą, że przecież kopalnie płacą mnóstwo podatków,więc wszystko jest cacy. Przypomina to sytuacje kiedy gangsterzy kradną mi samochód wart 100 tys zł a potem robią łaskę, że podstawią mi go pod dom za drobną opłatą 20 tys zł,bo przecież gdyby nie oni to musiałbym kupić nowy znacznie drożej. 6.Mogłeś się zatrudnić na kopalni to też byś tak miał. Mieszkam na Śląsku i wiem, że BY dzisiaj się zatrudnić na kopalni TO trzeba dać w łapę i mieć znajomości. Na jedno miejsce jest kilkunastu chętnych i żeby nie było, że uwziąłem się tylko na górników, bo zmiany odnośnie emerytur powinny objąć także inne grupy zawodowe objęte przywilejami emerytalnymi.

A jak tam Tuskowi i Schetynie idą lekcje angielskiego?

Teraz do byle jakiej pracy w biurze wymagaja znajomości angielskiego, emigrant po 2 latach na wyspach zasuwa calkiem nieźle na wszystkie tematy, a tu takie eksponowane stanowiska eksportowe i nie wiadomo jak zagadać do kogoś przy kawie w Brukseli

Zna sie ktoś na histori? Czy ministrowie sprawa zagranicznych II Rzeczpospolitej też nie znali języków obcych? Józef Beck na pewno znał niemiecki i francuski.

Radziu zna, prof Skubiszewski też znał, no ale jak sie na takie stanowiska dobiera ludzi wg reguł partyjnego podziału zdobyczy, a nie merytorycznych to taki efekt i potem wstyd na arenie międzynarodowej.

No wiesz gdyby na miejscu Schetyny był jakiś pisior , to na tym forum co niektórzy by podnosili rwetes " że jak to tak ,że szef MSZ bez znajomości języka angielskiego itp. " . Niestety w przypadku jedynie słusznej partii takich rzeczy nie dostrzegają. Widocznie tak ma być. Nie oczekuj zrozumienia od ignorantów. A jak chcesz zobaczyć jaki jest szczyt ignorancji wejdź sobie na "parówkowy" portal Tomasza Lisa i poczytaj jak uzasadnia słuszność wydelegowania p. Ostachowicza do Orlenu ( jak wiemy ze względu szumu medialnego -sprawa się rypła). Jak opisał jeden z komentujących Lis próbuje udowodnić ,że krowa nie jest krową ( albo koń nie jest koniem- nie pamiętam). Polecam , dla wszystkich którzy nie wierzą ,że dziennikarz może być "szmatą".
http://tomas(...)s-118191

Co innego jeśli kolega jeden z drugim założy firmę i dzięki swoim zdolnościom i ciężkiej pracy dojdzie do dużych pieniędzy. Ale jeśli rozdają sobie stanowiska państwowe finansowane z naszych podatków to chyba nie jest dziwne, że ludzie patrzą im na ręce. Tym bardziej, że codziennie słyszymy, że na to albo na tamto nie ma w kasie państwowej pieniędzy.

i jeszcze jedno .. ani słowa o tym że Kaczorex (święty człowiek) podał rękę "zdrajcy" Tuskowi który "zabił" jego brata .... co z wami ?

Były prezydent żądał zwrotu kosztów poniesionych przez niego za opublikowanie przeprosin dla samego siebie w imieniu pozwanego działacza "Solidarności" na antenie TVN.

Może i czytanie ze zrozumieniem nie jest moją mocną stroną ale jak na mój gust to ta sprawa miała tyle wspólnego z tym o czym piszesz co ja mam z baletem ... ale co ja tam wiem

...Otóż , Krzysztof Wyszkowski ,działacz WZZ (dla Ciebie i innych mających problemy z czytaniem ze zrozumieniem -Wolne Związki Zawodowe) nazwał publicznie Lecha Wałęsę (po zapoznaniu się z dokumentami z IPN)tajnym współpracownikiem SB o psudonimie operacyjnym "Bolek". Wałęsa, pozwał Wyszkowskiego do sądu. W pierwszej instancji Wałęsa wygrał i na tej podstawie zapłacił TVN za przeprosiny w imieniu Wyszkowskiego ( na poczet wygranego w pierwszej instancji procesu). Tylko tyle, źe apelacja Wyszkowskiego była skuteczna czyli sąd wyższej instancji uznał, że zbierając materiały o Wałęsie , dokonał należytej staranności i nie może odpowiadać za podanie nieprawdziwych informacji...

To że 70 % społeczeństwa jak piszesz ma kłopoty ze zrozumieniem co czyta to ok ... 99% PiSlamistów nie wie co pisze więc się nie przejmuj ... a opisywanie tej sytuacji mogłeś sobie darować z kilku przyczyn znam ją i zwisa mi centralnie kim był/jest Wałęsa (napewno więcej dobrego dla Polski zrobił od niejakiego Kaczyńskiego Jarosława "TW Jar")... nigdy na niego nie głosowałem i nie należałem do prawdziwej "S" a to co w tej chwili jest to jedynie przybudówka/bojówka PiS-u

Mamy kolejny przykład niezwykłej kreatywności polityków w obchodzeniu przepisów dotyczących ujawniania swojego majątku. Tym razem niezwykłą pomysłowością błysnęli liderzy tarnobrzeskiej Platformy Obywatelskiej. W złożonych oświadczeniach majątkowych za 2013 r. (dopiero teraz) wykazali swoje dochody tylko za pierwsze 3 kwartały. Za ostatni, już nie.