Jasiu sorki, że tak po czasie odświeżę...

Bardzo mnie rozbawiłeś tym wpisem, a niestety czas znalazłem dopiero dziś.

Widzisz... jestem pasjonatem lotnictwa od dziecka.
Mało tego - zawodowo po części też jestem związany z lotnictwem, bo od czasu do czasu modeluję coś w CAD-ach na zasadzie inżynierii odwrotnej dla różnych zaprzyjaźnionych pilotów. (do naszych przedwojennych samolotów).

Skorpion wyglądał super.
I to wszystko - mały samolocik - większość komponentów gotowych - do zakupu z zewnątrz... no i bardzo złe właściwości aerodynamiczne - bardzo niestabilny w locie - co wykazały badania modelu w tunelu aerodynamicznym. Próbowano stworzyć system kompensacji i sterowania czysto hydraulicznego, gdzie ruchy drążka i orczyka byłyby "tłumaczone" przez komputer na odpowiednie przemieszczanie się sterów, klap i lotek - tak aby samolot robił to, czego oczekuje od niego pilot. Niestety to przerosło naszych ówczesnych konstruktorów. Jak to określił jeden z moich kolegów - pilotów - ten samolot miał właściwości lotne dachówki spadającej z dachu.

A szkoda - bo to było do dopracowania.

Do produkcji tego samolotu była bardzo daleka droga - no chyba, że miałeś na myśli produkcję makiet.


Wielkie nadzieje pokładano w rozwijaniu Irydy - ale to był ślepy zaułek. Słabe silniki, niewielki udźwig... Choć i tu zdania były bardzo podzielone. Jedni twierdzą, że samolot był dobry, a dwie katastrofy były winą pilotów, inni że był "niebezpieczny" dla pilotów. Byli też tacy - co twierdzili, że był "kompatybilny" z F-16 i mógł stanowić dla F-16 bazę szkoleniową...

Moje zdanie jest takie, że to był dobry samolot do celów szkoleniowych ale nie nadawał się na pole walki. Nie był też "kompatybilny" szkoleniowo z F-16. O realiach polskiego lotnictwa, niech świadczy fakt, że piloci cieszyli się, że Iryda ma fotel z katapultą.....

Moim zdaniem projekt Irydy przerwano, bo chodziło o zatopienie PZL Mielec.

Oprócz Skorpiona, była jeszcze Kobra 2000, Szerszeń...

A potem przyszła "nocna zmiana"...

W eurowyborach 2014 PiS wygrał w około 1500 gminach a ówczesna PO w około 750 . Rzecz jasna nie przekładało się to na ogólne zwycięstwo PiS bo liczba mieszkańców Warszawy - Śródmieście przekracza kilkadziesiąt razy mieszkańców dajmy na to gminy Jeżowe .

W tym roku PiS wygrał w ponad 2000 gminach a POKO ( czy jak tam ta franca się nazywa ) w około 450 gminach. I nie dajmy sobie wmówić że jest podział Polski na pół. Polska powiatowa czy gminna jest pisowska . Miasta i wielkie miasta są raczej enklawami.

Nie wiem czy byś go popierał czy nie, tego nie sprawdzimy a ja uważam że stadion jest potrzebny bo na tym gruzowisku co było to wstyd kogoś przyjmować i wiem że kwota 55 mln, nie jest kwotą jakąś przesadną. Przy czym pisząc o 55 mln nic nie mówisz o tym ile dopłaca Ministerstwo Sportu oraz ile będzie zwrotu z podatku vat.

Piękny wykład dla dzieci, może cię zrozumią na lekcji. Skorpion to byl tylko przykład z mojej strony a takich porzuconych projektów
bylo dużo więcej i nie jak to nazwałeś za "nocnej zmiany " a za czasów "dziennej zmiany" AWS ateraz PIS. Po co miał by być kompatybilny z F-16? Dlaczego ta twoja "dzienna zmiana" porzuciła projekty dla samolotów przeznaczonych przez właścicieli na złom? Nie wiem czy pamiętasz, że te twoje super F-16 nie mogły dolecieć do Polski bo ulegały awariom? Dalej uważasz, że kontynuacja projektu dla przestarzałych złomów to sukces MON?
A jak w temacie darowanych śmigłowców podarowanych przez naszych przyjaciół z USA? Jakoś dziwnie zamilkłeś. Przez takich fanatyków jak ty zawsze będziemy pucybutami Jankesów.

Andrzej
Ministerstwo doplaca 15 milionów zlotych zwrot podatku to okolo 7 milionów czyli razem 22 miliony zlotych czyli koszt to jakies 30 milionow za stadion z oswietleniem i podgrzewana murawa plus boiska treningowe to naprawdę nie tak dużo a koszty za stadion jak powstanie? Jak w ten sposób będziemy myśleć to lepiej nic i nikomu nie budujmy bo sie nie opłaca i siedzmy na dupie i czekajmy nie wiem na co.

Ceny energii miały być zamrożone przez cały 2019 r., ale nie będą. Od lipca rynkową stawkę za prąd zapłacą duże firmy, a w 2020 r. prawdopodobnie wszyscy

To już oficjalne. Pomysł premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energii, by na cały 2019 r. zamrozić ceny energii w Polsce, trafił do kosza. Przedstawiciele Ministerstwa Energii (ME) poinformowali w środę w Sejmie, że zamrażarka będzie działać tylko do końca czerwca. Od 1 lipca średnie i duże firmy będą płacić rynkowe ceny energii.

Było fajnie ale się skończyło.

pb.pl