Historia i cele
Masa Krytyczna – nieformalny ruch społeczny, polegający na organizowaniu spotkań maksymalnie licznej grupy rowerzystów i ich wspólnym przejeździe przez miasto. Spotkania te odbywają się pod hasłem “My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem” i mają na celu zwrócenie uwagi władz i ogółu społeczeństwa na zwykle ignorowanych rowerzystów.

Informowanie o spotkaniach polega zazwyczaj na powielaniu i rozprowadzaniu na terenie miasta niewielkich ulotek oraz ew. prowadzeniu strony internetowej. Rzadko zdarza się, aby masa odbywała się w inny dzień niż ostatni piątek miesiąca. Jest to od dawna ustalony, niejako “kultowy” termin masy, wspólny dla wielu miast.


Masa Krytyczna - Budapeszt
Przejazd bardzo licznej grupy rowerzystów przez miasto powoduje zazwyczaj spowolnienie ruchu samochodowego, bądź nawet jego czasowe wstrzymanie i przejęcie na moment jezdni pod “władanie” rowerzystów. W teorii, blokowanie ruchu samochodów, ma wystąpić niejako naturalnie przez odwrócenie zwykłych proporcji pojazdów na drodze (dużo rowerów, mało samochodów), bez naruszania jakichkolwiek przepisów drogowych. W praktyce jednak dochodzi z reguły do łamania przepisów przez uczestników ruchu, co jest najbardziej kontrowersyjnym i często krytykowanym przez oponentów elementem tych przejazdów.

Masa Krytyczna została zapoczątkowana w 1992 roku w San Francisco, gdzie odbywa się do dzisiaj, w każdy ostatni piątek miesiąca. Idea ta została przeniesiona następnie do innych miast w USA, a następnie do Europy, Australii i kilku miast w Azji. Obecnie Masa Krytyczna odbywa się w kilkuset miastach na całym świecie. Największe comiesięczne imprezy odbywają się wciąż w San Francisco (ok. 2000 ludzi), Nowym Jorku (ok. 5000 ludzi) i Londynie (1500 osób).

Główne cele Masy Krytycznej:

uświadomienie kierowcą że jesteśmy takimi samymi użytkownikami ruchu jak oni

zwróceni uwagi władzą aglomeracji że potrzeby rowerzystów są równie ważne jak potrzeby kierowców

walka o systematyczną i przemyślaną budowę ścieżek rowerowych

promowanie roweru jako środka transportu i turystyki

Zasady Masy Krytycznej:

Co prawda Masa Krytyczna jest nieformalnym przejazdem grupy rowerzystów i oficjalnie nie posiada organizatorów jednak w celu zapewnienia bezpieczeństwa i dobrej zabawy wszystkim uczestnikom warto stosować się do poniższych zasad.

NIE MA ORGANIZATORÓW. To od każdego z Was, tego co przygotuje i jak się będzie zachowywał, zależy, jak uda się przejazd.

Po zmroku zmroku zaopatrzcie się w stosowne oświetlenie. Migające lampki diodowe, wszelkie odblaski są jak najbardziej na miejscu.

Przejazd to nie wyścig. Jedziemy tak, by wszyscy, niezależnie od wieku i kondycji, mogli nadążyć. Staramy się utrzymywać prędkość 10-12 km/h. Nie hamujemy raptownie. Szczególna odpowiedzialność spoczywa na jadących na czele.

Staramy się jechać przepisowo. Gdy część grupki zostanie np. na czerwonym świetle, grupka prowadząca czeka na nią za skrzyżowaniem. Pamiętajmy o przepisowym wyposażeniu roweru.

Przepuszczamy tramwaje, pojazdy uprzywilejowane i, w miarę możliwości, autobusy. Nie jeździmy po torowiskach tramwajowych, wysepkach, chodnikach.

Zachowujemy się spokojnie i kulturalnie, a przede wszystkim bez agresji. Nawet, jeżeli ktoś inny zachowuje się agresywnie, nie dajemy się sprowokować.

Stosujemy się do poleceń eskortujących lub przygodnie napotkanych policjantów (w granicach rozsądku oczywiście).

Rozmawiamy z kierowcami. Wyjaśniamy dlaczego uczestniczymy w Masie Krytycznej i tłumaczymy, że inni są tu z różnych powodów: by zwrócić uwagę na problemy transportowe i zakorkowanie ulic, by propagować jazdę na rowerze, dla dobra środowiska i dla zabawy.

Pomysl dobry...tylko trzeba jakos to zorganizowac

bardzo dobry pomysł kiedy i gdzie ta masa krytyczna ?

Trzeba rozreklamować by było nas dużo. a najlepiej w ostatni piątek miesiąca. Może już w następnym miesiącu się uda??

rozniescie przy okazji kilka ulotek co by rowerzysci nie jezdzili po wiadukcie bo czlowieka kurwica moze strzelic zwlaszcza teraz jak jest remontowany :] mimo zakazu pchaja sie tam niektorzy jak bydleta ;] motocyklista na sciezke rowerowa tez sie zmiesci ale jeszcze nigdy tam zadnego nie widzialem ;]
potrzeby rowerzystow nigdy nie beda rownie wazne dla ogolu i trzeba sie z tym pogodzic :] rowerem nie rozwieziesz ludzi do pracy, nie przywieziesz chleba do piekarni itd ;]
bez jaj w kraju gdzie buduje sie za niskie mosty, domy mieszkalne na terenach zalewowych nowe pekajace drogi wy chcecie przemyslanych sciezek rowerowych ;] ?
kazdy wie co to jest rower promowac go mozna w inny sposob nie utrudniajac ruchu :] no sory ale jak mozna nazwac ludzi umawiajacych sie na takie cos ? kierowcy sie nie ustawiaja zeby wam zycie zatruc oni po prostu jezdza ;] chlopaki promuja samochody organizuja sie przed centrum, tam pala kapcie, ustawiaja opony i jest si na ulice nie wypadaja ;]
ja wam zycze tych sciezek z calego serca ale sa rzeczy wazne i wazniejsze :]

Ale ja nie widziałem zakazu wjazdu dla rowerów na wiadukt. Kiedyś był ale teraz nie ma.

no bez jaj zdjecie wam zrobie :]

Dziś się tam specjalnie wybiorę:-))

If33lG00d ale pozostaje jeszcze jedna sprawa. Taka akcja pokaże również pieszym, że ścieżki są dla cyklistów. Jak wyjedzie taka grupa na ścieżki to chyba nikt nie wylezie na ścieżkę bo tam równiejsza kostka.

no to jezeli macie cos do pieszych to ich sie czepcie ;] ubierz zolwia jeden z drugim pieprznij raz a dobrze, zakupy niech sie rozleca, napisza w sztafecie, echu i moze ludzie zaczna patrzec jak chodza, a tak akcja z dupy skierowana zupelnie nie do tych co trzeba ;]

prosze fotka z ken :] wjazd na wiadukt
http://img83(...)werl.jpg

Ta fotka to jest skrzyżowanie KEN z Niezłomnych? Tam jest ścieżka więc zakaz jest zrozumiały ale na wiadukcie nie ma ścieżki. Kończy się ścieżka to mam do wyboru chodnik i mandat lub ulica.

z okulickiego, dla mnie to jest w miare jednoznaczne, jest zakaz dla rowerow jest droga jednokierunkowa, wiec do konca tej drogi rower nie ma wstepu :] jezeli sie myle to mnie poprawcie, btw jeszcze nigdy nie slyszalem o przypadku aby rowerzysta dostal mandat za jazde po chodniku :]

co najwyżej spuszczą CI powietrze z opon i pogrożą palcem. Tyle.

If33lG00d jak jest droga po prawej stronie to odwołuje znaki wcześniejsze. Taki przepis. A przed wiaduktem jest droga w prawo. Co do mandatu to może być upomnienie, ale może być też 100 zł.

Nasz wiadukt biorę na zdrowy rozsądek pomijając zakazy/nakazy - po co mam na niego wjeżdżać i wk*****ć ludzi w kolumnie samochodów jadących za mną i nie mogących mnie wyprzedzić? Jak zejdę z roweru i poprowadzę go chodnikiem 2 minuty to mi korona z głowy nie spadnie, a tłoku na chodniku nie ma, więc się zmieszczę. Sytuację na wiadukcie mamy taką, że się remontuje, więc trzeba się jakoś dostosować; wolę się przejść chodnikiem niż ryzykować, że jakiś głąb w samochodzie zaczepi mnie lusterkiem przy wyprzedzaniu, bo nie będzie mógł zjechać na przeciwległy pas, a z drugiej strony nie będzie mu się chciało czekać a pierwszy zjadę z wiaduktu.
A zaznaczam, że nie wożę dupy przez cały czas samochodem, po Stalówce i okolicach poruszam się i pieszo, i na rowerze, więc potrafię na to spojrzeć z perspektywy innej niż zza samochodowej szyby.
Ifeel moim zdaniem dobrze skomentował całą akcję w jego pierwszym poscie w tym temacie, więc ja się tylko pod to podepnę.
Ale akcję możecie sobie robić, takie wasze prawo.

jezeli tak jest to wiekszej glupoty nie slyszalem :] jak chce ci sie odszukac to poka mi przepis ze droga w prawo znosi znaki i bede wdzieczny :] rozumiem ze przejezdzajac przez miejscowosc gdzie postawili np zakaz wyprzedzania trafia mi sie jakas podporzadkowana po mojej prawej i juz moge wyprzedzac ? czy to dziala tylko miescie albo tylko stalowej woli, moze znosi tylko niektore znaki ? :]
na chlopski rozum abstarhujac od znakow dokladnie tak jak echelon napisal - po kiego tam wjezdzac ... ? tam jest wasko i moze byc niebezpiecznie, ja jestem antytalent rowerowy i wole sie przejsc, ale jakbym jezdzil to bym sie tam nie pchal :p

Zawsze w mieście i po za nim skrzyżowanie odwołuje znak.

Otworzcie sobie nowy temat o przepisach drogowych..TU ma byc o masie krytycznej !!!

Andrzejek..a moze pomogliby to zorganizowac ludzie ze stalowowolskeigo towrzystwa turystyczngo Łazik? Skoro sa wstanie organizowac takie roweowe rajdy takie jak ten np http://lazik(...)2010.htm

To nie jest akcja przeciw komuś, tylko po to by pokazać jak wielu jest rowerzystów w mieście. Myślę, że jest nas tysiące.

Mariusz napisałem maila do nich zobaczymy jaka będzie reakcja.

doczytalem troche, czlowiek uczy sie cale zycie :], btw nie zawsze odwoluje wiec tez mozesz doczytac ciut :p
panowie kierowcow tez jest wielu, wielu jest rowniez pieszych ale oni sie nie organizuja i nie mysla niechcacy drog blokowac :] zdaje sie ze w zadnej z drodze ktora byla ostatnimi laty remontowana rowerzysta nie zostal pominiety, sciezki powstaly, to o co wam chodzi ? ja tez chce 2 pasy dla auta i deptak bo lubie sobie pochodzic :] dla mnie taki spot to prawie jak homo parada, kupka pozbieranych krzykaczy :]

To twoje zdanie. Pozwolisz, że się z nim nie zgodzę. Tam gdzie jest ścieżka masa będzie poruszała się po ścieżkach zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Tam gdzie ich nie ma po ulicy. Wszystko ma być zgodne z zasadami ruchu drogowego. Jest w mieście sporo ścieżek to prawda. Na tych ścieżkach masa pokaże pieszym chodzącym po ścieżkach, że są na drodze dla rowerów.
Jeszce raz, to nie akcja przeciw komuś, to akcja by pokazać ilu jest cyklistów w Stalowej Woli i że rowerzyści to tacy sami użytkownicy dróg.

Jak Starosta zamknie drogi w Stalowej Woli 1 września o 18 na przejazd Solidarności to nie widziałem twojego wyraźnego sprzeciwu i wyzywania ich od homosiów.

nie wiem nic o zamykaniu drogi 1 wrzesnia, nie we wszystko klikam, nikogo od homosiow nie wyzywalem :] chodzilo mi tylko o porownanie zgromadzen co by wspolbratymcom "pomoc" :] na paradzie zalezalo ponoc wszystkim homo w polsce, a zjawilo sie raptem 1000 przebierancow z czego polowa z importu podczas gdy zdeklarowanych homo w samej warszawie jest ponad 50k :] to samo tutaj
czujecie potrzebe to sie zbierajcie i jezdzijcie, chociaz duzo lepszy bylby efekt gdyby upomniec takiego co idzie po sciezce zamiast jechac banda :] przejedziecie wataha, a ludzie nie zalapia i tak o co wam chodzi, pieszy w wiekszosci tylko przecina sciezki, wzdluz porusza sie malo kiedy, te nie sa oznakowane co 20 m i nie wszystkie sa kolorowe przez co sporo nie zdaje sobie sprawy ze wam przeszkadza ;]

If33lG00d ...o cholere Ci chodzi???
Takie masy krytyczne organizowane sa na calym swiecie i biora w nich udzial tysiace ludzi a Ty twierdzisz ze my stwarzamy tym pomyslem sztuczny problem?? Zasciankowe masz myslenie i tyle...Zle ze ktos bierze sprawy w ssoje rece?

a dokladnie tak uwazam :] codziennie widze rowerzystow ktorzy jezdza po chodnikach i mnie to nie przeszkadza nigdy tez nie spotkalem sie z czyms takim by rowerzysta zostal przez kogos opier.... ze po tych chodnikach jezdzil, wcale nie musze byc od was kreska oddzielony :] jak wczesniej pisalem nie zauwazylem by miasto pomijalo rowerzystow przy drogach ktore remontuja, wychodzi na to ze o was mysla, takim samym uzytkownikiem drog rowerzysta nigdy nie bedzie chocby dlatego ze oc nie musi placic, wachy tez nie tankuje, mnie na samochodzie nie pozwola np na masce kolcow zalozyc bo ktos moglby sie nadziac wiec musze myslec o was podczas gdy wy nie myslicie o sobie, ilu z was jezdzi w kaskach ? w dupie macie bo nie sa obowiazkowe, wychodzi ze swiete krowy ;] 3 podpunkty z pieknych zalozen odpadaja juz odpadaja, promowac rower mozna w sposoby bardziej przyciagajace niekoniecznie na drodze wiec po co masa krytyczna ? :]
tysiace ludzi ?:] no bez jaj w miescie takim jak londyn zbiera sie tylko 1500 osob przeciez to jak pol paznokcia u reki nikt tego nie zauwaza chyba ze fanatycy, branie sprawy w swoje rece jak najbardziej ale przy czyms sensownym