NawigacjaStart » Forum » Okolice » Nisko »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Koszmar trzech sióstr - NISKO, Sąd w Nisku bezdusznie rozdzielił rodzeństwo bo rodzice źle sprzątali mieszkanie
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Kwie 2015r. 21:45  
Cytuj
NISKO, Sąd w Nisku bezdusznie rozdzielił rodzeństwo bo rodzice źle sprzątali mieszkanie


Artykuł na pierwszej stronie
"Nasz Dziennik" dn. 25-26 kwietnia 2015, Nr 96


Historia państwa Balutów z Niska kolo Stalowej Woli to prawdziwy dramat. Sąd odebrał rodzinie troje dzieci, bo w mieszkaniu były muszki owocówki i bałagan. Co więcej, rodzeństwo zostało brutalnie rozdzielone. Dwie starsze córki są w Domu Dziecka w Rudniku, najmłodsza, 10-miesięczna, w rodzinie zastępczej w Nisku. Zamiast pomocy i wsparcia rodzinę rozbito.
Sprawa państwa Katarzyny i Sławomira Baiutów zaczęła się dwa lata temu od anonimowego donosu na policję.
W domu miało być słychać „płacz dzieci i krzyk babci”. Do rodziny przyszedł na wywiad kurator. Pierwsza rozprawa odbyła się w czerwcu 2013 r., sąd nakazał nadzór kuratora nad rodziną.
Po niespełna roku odbyła się kolejna rozprawa. Nadzór decyzją Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Nisku utrzymano. Sąd zdecydował też o przeprowadzeniu wywiadu środowiskowego przez ośrodek pomocy społecznej, wizycie u psychologa z najstarszym dzieckiem, z którym, według sędziego, miały być problemy wychowawcze oraz przeprowadzeniu badań w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym w Stalowej Woli.
Obrazek
Na trzeciej rozprawie zapadł tragiczny dla rodziny wyrok o odebraniu dzieci i umieszczeniu dwóch starszych dziewczynek - Kingi i Klaudii w Domu Dziecka w Rudniku, a najmłodszej - Sabinki, wówczas pięciomiesięcznej, w rodzinie zastępczej. W uzasadnieniu wyroku sędzia Ewa Kopczyńska napisała, że „w domu panuje skrajny bałagan, brud i ciasnota”, „dzieci nie mają kącika do nauki” i „rodzina jest zadłużona”.

Dlaczego dziewczynki rozdzielono? Jak tłumaczy „Naszemu Dziennikowi” rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, nie było możliwości umieszczenia najmłodszego dziecka, z racji na wiek, w Domu Dziecka w Rudniku.

Jak się jednak dowiedzieliśmy, w Stalowej Woli jest placówka opiekuńcza, w której mogłyby zostać umieszczone wszystkie dzieci razem. W dodatku oddalona od Niska zaledwie 6 kilometrów.

Państwo Batutowie kilkakrotnie składali wnioski o urlopowanie dzieci. Bez odzewu sądu. W końcu nadeszła negatywna odpowiedź ze względu na domniemaną możliwość manipulowania dziećmi przed badaniami.

Kiedy matka prosiła o urlopowanie najmłodszej córeczki na chrzest, dostała zgodę tylko na czteiy godziny. W dodatku bez możliwości urlopowania starszych córek, które nie mogły uczestniczyć w rodzinnej uroczystości. Rodzice odwiedzają dzieci codziennie, choć przez to, że znajdują się one w różnych miejscach, jest to utrudnione.

Zarówno pani Katarzyna, jak i pan Sławomir pracują, starają się utrzymać rodzinę.

Jak ustaliliśmy rodzice cieszą się dobrą opinią w ośrodku pomocy społecznej i na policji. W rodzinie nigdy nie było przejawów przemocy ani uzależnień.

Co powiem córkom?

Rodzice nie byli karani. Jak zapewnia pani Katarzyna, w domu nigdy nie brakowało najniezbędniejszych rzeczy ani jedzenia. Rodzina nie korzystała również z pomocy opieki społecznej.

Co zatem było podstawą dla sądu, który uznał, że państwu Bałutom można odebrać dzieci?

Od Marka Nowaka, rzecznika Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, któremu podlega Sąd Rejonowy w Nisku, dowiedzieliśmy się, że „dzieci wychowywały się w bardzo trudnych warunkach lokalowych, w małym, brudnym mieszkaniu, pełnym zwierząt”. Jedno z dzieci wymagało podjęcia specjalistycznej terapii. Ponadto, według stanowiska sądu, które otrzymaliśmy, „w rodzinie tej stwierdzono jeszcze szereg innych rażących patologii”.

O jakie dokładnie patologie miałoby chodzić, sąd już nie wyjaśnia.

Odnosi się głównie do warunków lokalowych, małego i nieuporządkowanego mieszkania, akcentuje, że Bałutowie „nie uprzątnęli mieszkania”.

- Nie wiem, o jakich patologiach mówi sędzia. W naszej rodzinie nie ma żadnych patologii, nigdy nie było alkoholu, przemocy, jesteśmy normalną rodziną, kochamy nasze dzieci. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby do nas wróciły. Jest to jednak bardzo nam utrudniane. Nawet zostały ograniczone godziny odwiedzin w domu dziecka, które teraz całkowicie pokrywają się z godzinami wizyt u najmłodszej córeczki, Sabinki - mówi pani Katarzyna.

- Co jako matka mam powiedzieć starszym córkom? Że do nich nie przyjadę, bo muszę jechać do najmłodszej? Od kilku miesięcy żyję w ciągłym bólu, rozdarta między domem dziecka a rodziną zastępczą - dodaje.

Jak tłumaczy matka, rodzice spełnili wszystkie zalecenia sądu. Uporządkowali mieszkanie, byli z córką u psychologa.
- Nie wiem, o jakich rażących patologiach mówi sąd. Jeżeli ktokolwiek zauważa w naszej rodzinie jakąś dysfunkcję, to niech ją konkretnie wykaże, a nie odbiera dzieci i utrudnia nam z nimi kontakt. Córka ciągle nas pyta, kiedy wróci do domu - opowiada pani Katarzyna.

Odcinanie od dzieci

Po tym, jak sprawą zainteresował się „Nasz Dziennik”, urzędnicy dokręcili rodzinie śrubę. Godziny odwiedzin dzieci zostały radykalnie skrócone.

Ze starszą córką, jak twierdzi pani Katarzyna, nie ma żadnych problemów. Kobieta nie rozumie decyzji sądu, który odbiera dzieci ze względu na metraż mieszkania czy niepozmywane naczynia.

- To jest absurd, w którym tkwimy od ponad dwóch lat. Nikogo nie obchodzi krzywda naszych dzieci i jawna niesprawiedliwość. Cży można zgodnie z prawem zabrać dzieci od matki i ojca, dlatego że w mieszkaniu jest pies czy rybki? Owszem, mamy zwierzęta w mieszkaniu. Ale od kiedy jest to powód, by wyrywać dzieci od matki? W mieszkaniu zawsze staramy się utrzymać porządek. Dbamy o jego wygląd, zapewniliśmy kącik do nauki i do zabawy - dodaje matka.
Obrazek
Sprawą państwa Balutów zajmuje się również Marzena Kąkała z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
- Kontaktujący się z nami rodzice mają wrażenie, że urzędnicy usiłują znaleźć w ich funkcjonowaniu jakąś dysfunkcję, która mogłaby potwierdzić tezę przedstawianą na podstawie pomówień. Często są to rodziny, w których nie ma przemocy, a jedynie bieda i nieporadność. Absurdem jest to, że odbierając dzieci, państwo ponosi ogromne koszty utrzymania ich w placówkach. Kiedy rodzic dzwoni do Fundacji, staramy się go wysłuchać i uspokoić, następnie zajmujemy się sprawą od strony merytorycznej: Rodzice otrzymują informację na temat ich sytuacji prawnej, procedur, uprawnień urzędników. Radzimy, jakie kroki najlepiej podjąć w danej sytuacji. Dziś pomagamy rodzinie z Niska, gdzie rodziców pozbawiono możliwości opieki nad trojgiem dzieci z powodu ciasnego mieszkania i muszek owocówek. Bieda absolutnie nie może być powodem odbierania dzieci. Wyżej stawia się porządek, czystość ciała i odrobione lekcje niż dobro bycia z rodzicami - ocenia Kąkała.

Jak poinformował nas rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, „umieszczenie dzieci w placówkach ma charakter tymczasowy i ma na celu doraźne zapewnienie bezpieczeństwa dzieci i normalnych warunków egzystencji [...] sprawa jest nadal w toku, a zapadłe orzeczenia nie są ostateczne”.

- Czas odebrany nam jako rodzinie nie zostanie już nigdy zwrócony. Umykają mi najpiękniejsze chwile - kwituje zrozpaczona matka. ■

Paulina Gajkowska

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Kwie 2015r. 21:45  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 352
Dołączył: 18 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Kwie 2015r. 22:02  
Cytuj
mi jako matce 2 dzieci serce peka... Chory kraj. Nie zajmnie sie tym telewizja moze rozglos cos pomoze...

Z miłością jest jak z masłem, od czasu do czasu trochę chłodu utrzymuje ją w świeżości (M. Achard)
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1233
Dołączył: 3 Gru 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Kwie 2015r. 22:10  
Cytuj
masakra ręce opadaj a patologia dalej piwo pije i siedzi na ławce z dziećmizaklopotany

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 491
Dołączył: 30 Lis 2011r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Kwie 2015r. 23:17  
Cytuj
w Polsce zamiast pomagac rodzinie to najlepiej zabrac dzieci do rodziny zastepczej i placic jej 2,500 tys za dziecko,ale juz jak w normalnej rodzinie sie wychowuje to znikad pomocy maja zyc z asiłku gównianego od MOPS i rodzinnego co na paczke pampersów starcza.
Chory i dziki kraj !!!

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 06:58  
Cytuj
Po co to skopiowalas i wkleilas?bez powodu dzieci nie zabieraja.tylko patologi ktora nie daje sobie rady z wychowaniem.dzieci sie u nich same wychowuja

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 08:22  
Cytuj
Po co to umieściłem?
Żebyś sobie uzmysłowiła, że miłościwie panujący nam rząd doprowadził do takich zmian w prawie, że nieprzychylna tobie sąsiadka zadzwoni na policję, kiedy będziesz miała w domu imprezę z przyjaciółmi a kiedy okaże się, że masz małe dzieci i wypiłaś lampkę wina, będą mogli zabrać dzieci w celu zbadania twej sytuacji rodzinnej.
Gadanie typu "to się tyczy tylko patologii" możesz sobie między bajki włożyć. Na jakim ty świecie żyjesz - weź się ogarnij wreszcie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 135
Dołączył: 18 Marz 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 08:39  
Cytuj
brak slow.. to samo mi przyszlo na myśl co napisala wega..
fajne wsparcie dla rodzin wielodzietnych.. nie ma to jak w PL

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 09:40  
Cytuj
tak jak myslalam imprezy w domu i dzieci patrza na to.jak sie ma male dzieci to zostawia sie ich pod odpowiedzialna opieka.lub jedno z rodzicow nie pije tylko sie zajmuje dziecmi.mozna zyc bez imprez przy malych dzieciach.i tez mozna nie pic.i dobrze ze sa tacy ludzie co dopilnuja i sady ktore dbaja o to zeby dziecmi pijani nie zajmowali sie .

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 09:44  
Cytuj
Tylko dzieci cierpia.przez takich rodzicow co wola piwo i imprezki.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 103
Dołączył: 20 Lut 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 09:48  
Cytuj
Moim zdaniem, nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie uważam absolutnie, że decyzja sądu była słuszna rozdzielając dziewczynki, ale coś musiało być nie tak. Każdy z Nas rozumie inaczej" bałagan w mieszkaniu", nikt z nas tam nie był, nie widział co się tam dzieje. Może faktycznie coś było na skraju.. Nie wiadomo, wie tylko ten, który tam żyje. W każdym bądź razie to nie powinno tak być, żeby rozdzielać dzieci. Można było to załatwić inaczej jak np: Dom dziecka w Stalowej Woli, Ochronka itp. ośrodki. Współczuje mimo wszystko tej kobiecie, ojcu tych dzieci...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 223
Dołączył: 14 Lip 2010r.
Skąd: Stalówka
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 10:42  
Cytuj
Od kiedy zabierają dzieci z powodu bałaganu? A nie wydaje wam się że może coś innego było nie tak?

Podczas sprawy rozwodowej miałam wizytę kuratorki w domu, mój syn miał niespełna dwa lata, jako że Pani kurator nie zapowiada swojej wizyty, a przyszła w godzinach porannych, również miałam zlew pełen naczyń i ogólnie panujący w kuchni bałagan po śniadaniu, a jakoś nie zabrała mi dziecka z tego powodu i sąd przyznał mi opiekę. Może muszki owocówki to nie był problem 5 muszek, a zwierzęta w domu robiły pod siebie i panował ogólny syf?

Bardzo szkoda dzieci bo nie ma większej traumy niż rozdzielenie z rodzicami, zwłaszcza jeśli rodzice są w porządku, jednak życie nauczyło mnie że zawsze są dwie strony.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 26 Kwie 2015r. 11:02  
Cytuj
Nikt nie zabiera rodzicom dzieci bez powodu, poprzedza to zwykle dłuższa obserwacja, odwiedziny kuratora, zbierana jest dokumentacja itd.
Świat jest mały, skoro znamy nazwisko to wiele osób zna pewnie sprawę dokładnie i nie tylko z TVN-u.
Bardzo dobrze jeśli rodzice potrafią zmienić swoje postępowanie, starają się o powrót dzieci i zapewnią, że będą się nimi naprawdę opiekować.
Oby tak było.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 06:27  
Cytuj
Jakoś nie wydaje mi się by któryś z tych urzędników przyznał się do błędu, zresztą, to nie ich dzieci tylko ludzi, których należy doprowadzać do porządku. Zadziwia mnie jednocześnie Wasza dziecięca ufność w stosunku do postępowania bezdusznego aparatu państwowego. Najważnejsze dla nas jest to, że nas osobiście to nie dotyczy tylko obcych dla nas ludzi. Co będzie z dziećmi, którym odebrało się rodziców, odebrało się dzieciństwo i jak długo będą wychodzić z tej traumy? Panie urzędniczki na pewno nad tym się nie zastanawiały - one także mają swoje rodziny a sprawy innych interesują je jedynie od 8:00 do 16:00.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 07:20  
Cytuj
To przez rodzicow te dzieci sa w domu dziecka.jak by byli odpowiedzialntmi rodzicami to panstwo nic by nie zrobilo.nie ma co obwiniac caly swiat za swoje bledy

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1
Dołączył: 27 Kwie 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 09:55  
Cytuj
Trochę znam sprawę i powiem że niektore wiadomosci podane w artykule
są kłamstwem. Niestety tak piszą dziennikarze

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 16:56  
Cytuj
polki napisała:
CYTAT
Trochę znam sprawę i powiem że niektore wiadomosci podane w artykule są kłamstwem.

Skoro według ciebie to kłamstwo zaskarż wydawcę gazety.
Nie zrobisz tego ponieważ nie masz na to żadnych dowodów, a wydawca nie ryzykowałby konfrontacji z sądem.
W ARTYKULE PRZEDSTAWIONE SĄ FAKTY, a nieprawidłowości w sądownictwie można obserwować nader często.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 27 Kwie 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 20:48  
Cytuj
Niestety, ale informacje przedstawione w tym artykule w dużej mierze są nieprawdziwe. Nisko jest małym miasteczkiem i tu coś ukryć jest trudno. Rodzinka święta nie jest. Dziwi brak pogłębienie tematu przez jego autorkę, a szkoda.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 21:13  
Cytuj
Zdanie polki i kontra niezbyt jest miarodajne ponieważ założyli sobie konta jedynie by zaprzeczyć treści podanej w tym artykule - mają zaledwie po jednym poście. Mogę zapytać czy pan/pani brała udział w tej sprawie ?
Czyżby pan/pani była ich spowiednikiem, skoro twierdzi, że rodzinka nie była święta? A któż z nas jest święty? Pani? Pan?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 21:15  
Cytuj
Przeciez to jasne ze za balagan dzieci nie zabieraja.tylko za nieodpowiednia opieke o ile wogole jest ta opieka.za imprezy.picie i syf czyli pety butelki 0o alkocholu itp.a nie za zucony papierek na podloge.autorka chciala sensacje

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 21:15  
Cytuj
Przeciez to jasne ze za balagan dzieci nie zabieraja.tylko za nieodpowiednia opieke o ile wogole jest ta opieka.za imprezy.picie i syf czyli pety butelki 0o alkocholu itp.a nie za zucony papierek na podloge.autorka chciala sensacje

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 27 Kwie 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 22:38  
Cytuj
Człowieku, chyba nie wiesz nic na temat tej sytuacji. Albo jesteś z tej rodzinki. Popytaj a prawdy się dowiesz.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 188
Dołączył: 12 Lut 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 27 Kwie 2015r. 23:14  
Cytuj
Dlatego właśnie trzeba zmienić obecnego prezydenta i rząd,aby dołożyć biednej rodzinie na wychowanie dzieci niż dzieci zabierać i dawać na ich całkowite utrzymanie obcym.
Czy nie lepiej byłoby im z rodzicami?
Co roku w Polsce zabiera się blisko 2000 dzieci rodzicom z powodu biedy,złych warunków mieszkalnych czy nawet mniejszej zaradności rodziców.Zabiera sie te dzieciaczki rodzicom,by oddać je na wychowanie obcym i dać im również kasę na ich utrzymanie.
Ani obecny rząd,ani prezydent nie podjęli tematu.
Jestem z pokolenia,któremu w wychowaniu i nawet wykształceniu,nie przeszkadzała ani bieda,ani złe warunki mieszkaniowe,bo nieraz rodzice sobie odejmą,aby dzieciom dadzą.
Teraz znajdzie się dobrodziej/konfident i dryng i już jest żandarm.

WJ
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2015r. 05:39  
Cytuj
Jak sie jest biedna rodzina to sie nie plodzi dzieci jak kroliczki.i nie patrzy sie na panstwo czy cos da.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2015r. 05:45  
Cytuj
I teraz przynajmniej dzieci nie sa katowane za pierdole.tylko troszke lepiej traktowane.dziecko to nie zabawka tez wymaga szacunku.czasy sie zmienily.ty autorze masz zle wspomnienia z dziecinstwa a nowe pokolenie bedzie mialo juz lelsze wspomnienia i mniej zryta psychike

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 174
Dołączył: 12 Wrz 2010r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 28 Kwie 2015r. 05:48  
Cytuj
Tym co zabieraja te dzieci powinni jeszcze sterylizowac zeby sie bardziej nie rozmnazalo dziadostwo

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Okolice » Nisko »