NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Ginekolog i poród »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Poród Stalowa Wola - szczegóły,
Posty: 7
Dołączył: 2 Maja 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 21:45  
Cytuj
Wiem, że pełno już pytań było o poród w Stalowej, ale nie znalazłam odpowiedzi na większość moich pytań.

Pierwsze dziecko rodziłam w Stalowej jeszcze przed remontem, mam kilka pytań jak teraz wygląda tam organizacja.

1. Czy jest sala do porodów rodzinnych - jednoosobowa? Czy trzeba ją opłacać lub rezerwować? Co w przypadku, gdy jest zajęta? Czy na sali wspólnej są nadal trzy stanowiska?

2. Szukam opinii o porodzie w wodzie w Stalowej Woli, po remoncie była wielka reklama, a teraz cisza, żadnych opinii, żadnych informacji, ktoś poratuje?

3. Czy w Stalowej Woli jest uwzględniany plan porodu, i jak wygląda sprawa z cięciem krocza? Pięć lat temu niemal każda była cięta z marszu :/

4. Czy któraś ze świeżo upieczonych mam spotkała się ostatnio ze zwlekaniem z ewidentnie konieczną cesarką?

Będę wdzięczna za szybkie odpowiedzi, termin zbliża się wielkimi krokami.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 21:45  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 51
Dołączył: 22 Sie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 22:19  
Cytuj
Są pojedyncze sale przed porodowe gdzie możesz być z mężem ale jak już jest ostatni etap porodu to jesteś na sali porodowej gdzie są dwa łóżka, więc co za tym idzie mogą być dwa porody jednocześnie ale również może być z Tobą maż czy ktoś bliski jeśli tylko chcesz.

Jeśli sale jednoosobowe są zajęte to leżysz na sali tzw po porodowej ( która jest wykorzystywana jako sala przed porodowa) gdzie jest również dwa łóżka więc może Ci się ktoś trafić. Również może być tam z Tobą ktoś bliski.

Z tego co wiem wanna do porodów jest nie używana (rodziłam w październiku i tak właśnie było) więc na taki poród raczej nie masz szans.

Plan porodu? nawet o czymś takim nie słyszałam umiech a co do ciecia krocza to po trafieniu na porodówkę dają karteczkę do podpisania czy chcesz być cięta czy nie, i w trakcie porodu położna pytała mnie jeszcze jaka decyzje podjęłam wiec masz prawo wyboru.

Co do cesarki to nie wiem bo mój poród przebiegał prawidłowo i nie była potrzebna, ale z tego co słyszałam od innych dziewczyn raczej nikt do robienia cc się tam nie rwie i swoje trzeba wycierpieć za czym się zdecydują.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 22
Dołączył: 20 Lip 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 22:26  
Cytuj
cc jest robione tylko w razie koniecznosci lub po wczesniejszym uzgodnieniu

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~J~
~J~
~J~
Posty: 296
Dołączył: 8 Gru 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 22:36  
Cytuj
Wanna do porodów jest, ale niestety do tej pory nie znaleźli pracownika który będzie to wszystko obsługiwał (sprzęt i poród). Niestety nie może to być piersza lepsza osoba, tylko specjalista.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 185
Dołączył: 30 Kwie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Maja 2017r. 22:56  
Cytuj
Nie ma porodów w wodzie bo personel nie ma odpowiednich papierów na to. Na szkole rodzenia położna mówiła, ze każda by mogła taki poród odebrać ale im nie wolno bo nie mają uprawnień na papierze.

A co do cięcia krocza to jak wyżej pytają ale czasami warto się zgodzić na kontrolowane nacięcie niż popękać bo to jest gorsza opcja.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 26
Dołączył: 12 Paź 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 11:09  
Cytuj
Wanna do porodów to tylko reklama tego szpitala. Szpital dostaje spore pieniądze za każdą rodzącą, stąd też i tak słodzą na szkole rodzenia. Mówią jak to wspaniale się teraz rodzi, a potem traktują rodzącą jak przedmiot, który nie powinien się w ogóle odzywać, tylko robić to co dla personelu jest najwygodniejsze. Żadna położna nie ma tam przeszkolenia do przyjmowania porodów w wodzie.
Jeśli to drugi poród to nie zgadzaj się na nacięcie krocza! Jest szansa, że w ogóle nie popękasz. A jeśli jakimś cudem pozwolono by Ci rodzić w jakiejś pozycji wertykalnej (w II fazie porodu) to jest prawie pewne, że nie popękasz. Nacięcie jest potrzebne tylko w skrajnych przypadkach. A w tym szpitalu nacina się 99,9% rodzących po raz pierwszy. Zacofanie straszne. Niektóre położne są troszkę bardziej otwarte na to co naturalne i dobre, ale są też takie, które zatrzymały się mentalnie w latach 80-tych i myślą, że poród należy rodzącej dodatkowo uprzykrzać jakimiś chamskimi docinkami. Niestety to jeszcze się zdarza.
W każdym razie życzę dobrego i satysfakcjonującego porodu :-)

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 2 Maja 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 11:53  
Cytuj
scianascianaWy serio z tą wanną? Czyli wydali kupę kasy na wannę, żeby stała i zachęcała, a na szkolenie personelu sępią? Gdzie logika!?

Pierwsze dziecko rodziłam w pozycji wertykalnej więc chyba nie powinno być problemu, poza tym prawo nakazuje zachęcanie do przyjmowania pozycji wertykalnych, więc niech spróbują mi odmówić smiech2 a nacięli mnie chyba tylko dlatego, że mieli kilka porodów na raz i co chwile nowe pacjentki, więc im się spieszyło, chociaż w porównaniu do koleżanek i tak miałam szczęście, bo zostałam dobrze zszyta.

Jeszcze jedno pytanie, czy jest możliwość skorzystania ze szpitalnej koszuli do porodu? I jak wyglądają odwiedziny po porodzie, sala odwiedzin czy może mąż wejść na oddział?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 26
Dołączył: 12 Paź 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 12:06  
Cytuj
Na prawdę rodziłaś w pozycji wertykalnej? Ja rodziłam w tym szpitalu prawie 6 lat temu, nalegałam na rodzenie w takiej pozycji ale położne powiedziały, że się nie podejmą czegoś takiego, że nie potrafią i musiałam rodzić na tym koszmarnym fotelu "pod górkę" wbrew siłom grawitacji i wbrew logice. Początkowo nie zgadzałam się na nacięcie, ale bardzo mnie do tego namawiali i namolnie straszyli, że coś złego się stanie. Największym absurdem jest, że personel sam się boi porodów ;)
Drugie dziecko urodziłam w domu i to była najlepsza decyzja w moim życiu smiech2. POLECAM. Nie ma żadnego ryzyka, jeśli ciąża przebiega prawidłowo i kobieta nie ma żadnych problemów ze zdrowiem. Oczywiście z asystą położnej. Środowisko medyczne straszy, że jest to niebezpieczne, bo oczywiście chodzi o ich pieniądze.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 2 Maja 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 12:20  
Cytuj
Serio serio 😊 położna sama zapytała czy chce i instruowała co i jak, ja byłam tak wykończona, że nawet nie przyszło mi to do głowy. Przed samym porodem akurat byla zmiana, na poród trafiłam na naprawdę miłą panią, choć dwie poprzednie we wspomnieniach nazywam starymi wiedźmami. Jedna nawet kazała mi być cicho, żebym nie straszyła innych pacjentek!!! A pierwsza na jaką trafiłam godzinę udowadniała mi, że symuluję skurcze i kazała iść do domu. Pewnie zależy na kogo się trafi.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~J~
~J~
~J~
Posty: 296
Dołączył: 8 Gru 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 13:14  
Cytuj
CYTAT

Jeszcze jedno pytanie, czy jest możliwość skorzystania ze szpitalnej koszuli do porodu? I jak wyglądają odwiedziny po porodzie, sala odwiedzin czy może mąż wejść na oddział?


Mają dostępne koszule i jeżeli jest taka potrzeba, to ci ją udostępnią. Chyba że im zabraknie, bo już je dali kilku innym osobą. Bo nie mają ich nie wiafomo ile. Ale raczej każda rodząca ma swoją, a te zostawiają dla potrzebujacych.

Co do odwiedzin to maż może wejść na oddział do ciebie. Chyba że trafisz na zakaz odwiedzin, ale to przeważnie zimą, ze względu na epidemie grypy. Ale ciebie raczej to nie dotyczy bo niedługo rodzisz.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 187
Dołączył: 11 Paź 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 14:06  
Cytuj
CYTAT

Jeszcze jedno pytanie, czy jest możliwość skorzystania ze szpitalnej koszuli do porodu? I jak wyglądają odwiedziny po porodzie, sala odwiedzin czy może mąż wejść na oddział?


Ja jestem na swiezo bo rodzilam tydzien temu ☺ mialam cesarke co prawda, to mi do porodu dali fizelinowa koszulka a w swoją kazali się przebrać na drugi dzień o cięciu. Odwiedziny po porodzie każda ma jednoosobową salę z wc i łazienką i do niej może wejść mąż czy jakaś pojedyncza osoba odwiedzającą, jeśli chce się zaprosić więcej osób naraz to spotkania są w pokoju odwiedzin to samo tyczy się dzieci poniżej 12 lat ze też tylko w pokoju odwiedzin.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 187
Dołączył: 11 Paź 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 14:20  
Cytuj
CYTAT

1. Czy jest sala do porodów rodzinnych - jednoosobowa? Czy trzeba ją opłacać lub rezerwować? Co w przypadku, gdy jest zajęta? Czy na sali wspólnej są nadal trzy stanowiska?

3. Czy w Stalowej Woli jest uwzględniany plan porodu, i jak wygląda sprawa z cięciem krocza? Pięć lat temu niemal każda była cięta z marszu :/

4. Czy któraś ze świeżo upieczonych mam spotkała się ostatnio ze zwlekaniem z ewidentnie konieczną cesarką?


1 Ja zgłosiłam się do szoitala dzień przed cięciem bo miałam je planowane z powodu raz pierwszej cesarki 2 w stalowej zawsze po pierwszej cesarce jest druga i nie praktykują sn, 3 dziexko było ułożone i tak posladkowo. Więc polozyli mnie na sali przedoperacyjnej która jest obok sali z lozkami do porodów naturalnych i tam na sale dali mi druga dziewczyne ktora rodzila naturalnie byla tam z mężem. A gdy osiągnęła pułap 5 cm przeszła na te sale z łóżkami porodowymi. Więc sala była 2 osobową i nie wiem czy są inne. Ale za ściana wszystko słyszałam w ciągu doby 2 naturalne porody i płacze dzieci.

3. Plan porodu Pani dala mi na ostatniej wizycie u lekarza w poradbi w szpitalu z tym ze ja i tak byłam di cięcia to mi to nie bylo potrzebne

4. 3 lata wczesbiej też rodzilan dziecko szykowali mnie na naturalby ale bylo zagrozenie zycia spadek tetna na skurczach i momentalnie podjeto decyzję decyzję o cieciu z niczym nie zwlekano

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 93
Dołączył: 7 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 18:55  
Cytuj
Jeśli macie możliwość rodzić w innym szpitalu to raczej wybierzcie inny szpital...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 93
Dołączył: 7 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 18:56  
Cytuj
Jeśli macie możliwość rodzić w innym szpitalu to raczej wybierzcie inny szpital...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 8 Gru 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 20:15  
Cytuj
Ja 6 lat temu,drugi poród, nie spodziewali się komplikacji,chociaż mówiłam o nich lekarzowi prowadzącemu(prywatnie) i położnym doświadczonym przy przyjęciu...podczas porodu z powodu bólu jakbym miała pod ręką skalpel to bym się nie zawahała...tylko położna zwracala uwagę lekarzowi na nienaturalną sytuację (ja nie zdawałam sobie sprawy).. Nie zgodziłam się na kroplówkę pobudzającą skurcze mając w pamięci pierwszy poród,inne byly w użyciu i nie pomogly), dr. Z. Prowadzący zjawi się w nad ranem z wyrzutem " Pani nie chce współpracować...." A ja żałowałam ze nie mam tego skalpela pod ręką i odpowiadam " Mamy 21 wiek..."( odmówiono mi środków przeciwbólowych)... Miałam cesarkę w końcu..okazało się że dziecko bylo owinięte pępowiną na szyi i stad te niepokojące objawy które zauwazyla położna... Bardzo jej dziękuję 👍 ogólnie jesteśmy w 3 świecie jesli chodzi o porody..

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 12
Dołączył: 21 Kwie 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Maja 2017r. 21:28  
Cytuj
co do opieki ze strony ginekologicznej to ja nie mam zastrzeżeń. miałam CC i wszystko przebiegło bez zarzutów, zarówno podczas operacji jak i po. Jednak nie wspominam mile pań z oddziału noworodków. każda mówi i robi co innego, czasem robią łaskę, że w ogóle odp na pytania. jak rodzisz pierwsze dziecko i widzą że nie masz doświadczenia i niewiele wiesz to zachowują się jakby pozjadaly rozumy. lekarki tam pracujace tez sa dziwne. ciezko wydusic jakas inf o dziecku. ogolnie odnioslam wrazenie ze panuje tam samowolka i brakuje organizacji i ładu.
warunki ogolnie sa dobre. porodow w wannie z tego co slyszalam nie ma.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 165
Dołączył: 2 Lut 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 00:02  
Cytuj
CYTAT
Na prawdę rodziłaś w pozycji wertykalnej? Ja rodziłam w tym szpitalu prawie 6 lat temu, nalegałam na rodzenie w takiej pozycji ale położne powiedziały, że się nie podejmą czegoś takiego, że nie potrafią i musiałam rodzić na tym koszmarnym fotelu "pod górkę" wbrew siłom grawitacji i wbrew logice. Początkowo nie zgadzałam się na nacięcie, ale bardzo mnie do tego namawiali i namolnie straszyli, że coś złego się stanie. Największym absurdem jest, że personel sam się boi porodów ;)
Drugie dziecko urodziłam w domu i to była najlepsza decyzja w moim życiu smiech2. POLECAM. Nie ma żadnego ryzyka, jeśli ciąża przebiega prawidłowo i kobieta nie ma żadnych problemów ze zdrowiem. Oczywiście z asystą położnej. Środowisko medyczne straszy, że jest to niebezpieczne, bo oczywiście chodzi o ich pieniądze.

Gratuluję dobrego samopoczucia. "Nie ma żadnego ryzyka" , trzeba to zapisać w galerii złotych myśli. Po twoim wpisie, z pewności pojawią się tłumy chętnych do domowych porodów. Bo przecież w szpitalu jest jakieś ryzyko.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 2 Maja 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 07:30  
Cytuj
CYTAT
Jeśli macie możliwość rodzić w innym szpitalu to raczej wybierzcie inny szpital...


Najbliższy znany mi szpital, który wszyscy polecają to wojewódzki w Rzeszowie. Średnio uśmiecha mi się jazda z bólami taki kawal drogi, i istnieje możliwość porodu w Sokołowie czy innej dziurze.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomoc umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 26
Dołączył: 12 Paź 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 13:28  
Cytuj
Nie wybieraj się do innego szpitala. W każdym jest podobnie.
Ale to, że prawie wszystkie porody odbywają się w szpitalu świadczy o strasznym zacofaniu naszego kraju. Takie pozostałości socjalistycznego terroru z czasów powojennej Polski.

Polecam wszystkim obejrzeć coś mądrego, np.
https://www.youtu(...)ZrK8C2ZY
A ten filmik odzwierciedla to, co ja myślę na temat porodów w szpitalu :-)
https://www.youtu(...)VMwt7a4c

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 938
Dołączył: 9 Sie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 14:31  
Cytuj
CYTAT
Nie wybieraj się do innego szpitala. W każdym jest podobnie.
Ale to, że prawie wszystkie porody odbywają się w szpitalu świadczy o strasznym zacofaniu naszego kraju. Takie pozostałości socjalistycznego terroru z czasów powojennej Polski.

Polecam wszystkim obejrzeć coś mądrego, np.
https://www.youtu(...)ZrK8C2ZY
A ten filmik odzwierciedla to, co ja myślę na temat porodów w szpitalu :-)
https://www.youtu(...)VMwt7a4c



scianascianamlotek

Nie ogladaj za duzo youtube i odstaw to gowno albo zmien dealera.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 2 Maja 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 17:20  
Cytuj
Nie mam nic przeciwko porodom w domu, w wielu krajach jest to praktykowane na co dzień.
Ja mimo to wolę urodzić w szpitalu, w którym w razie potrzeby cc lub gdyby z maleństwem coś było nie tak otrzymam pomoc natychmiastowo.

Z porodem w domu jest tak jak z powszechnie chwaloną ProFamilią - wszystko ładnie pięknie jeżeli nie ma żadnych komplikacji. W przeciwnym wypadku istnieje zbyt duża szansa, że pomoc nadejdzie zbyt późno.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 86
Dołączył: 11 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Maja 2017r. 20:13  
Cytuj
CYTAT
Wiem, że pełno już pytań było o poród w Stalowej, ale nie znalazłam odpowiedzi na większość moich pytań.

Pierwsze dziecko rodziłam w Stalowej jeszcze przed remontem, mam kilka pytań jak teraz wygląda tam organizacja.

1. Czy jest sala do porodów rodzinnych - jednoosobowa? Czy trzeba ją opłacać lub rezerwować? Co w przypadku, gdy jest zajęta? Czy na sali wspólnej są nadal trzy stanowiska?

2. Szukam opinii o porodzie w wodzie w Stalowej Woli, po remoncie była wielka reklama, a teraz cisza, żadnych opinii, żadnych informacji, ktoś poratuje?

3. Czy w Stalowej Woli jest uwzględniany plan porodu, i jak wygląda sprawa z cięciem krocza? Pięć lat temu niemal każda była cięta z marszu :/

4. Czy któraś ze świeżo upieczonych mam spotkała się ostatnio ze zwlekaniem z ewidentnie konieczną cesarką?

Będę wdzięczna za szybkie odpowiedzi, termin zbliża się wielkimi krokami.



Jestem świeżo po porodzie i jestem BARDZO zadowolona z opieki okołoporodowej i z samego porodu w stalowowolskim szpitalu. Trafiłam na cudowne Panie położne, pełne ciepła i empatii.

Jeśli chodzi o plan porodu - nie miałam go w formie pisemnej. Na bieżąco i do samego końca rozmawiałam z położnymi, które spełniały moje prośby, o ile było to możliwe. Zgodę na nacinanie krocza podpisałam ale umówiłam się z Paniami, że jeżeli nie będzie takiej potrzeby to nacinać nie będą. Synek urodził się na generała, jestem pierworódką i krocza nacinanego nie miałam. Nie podano mi również na moja prośbę oksytocyny (po zgodnie lekarza) pomimo słabnących skurczy, dali mi szanse urodzić naturalnie i się udało umiech na finał czekałam w pozycji wygodnej dla mnie, położne w ogóle nie ingerowały w to, jedynie podpowiadały jak może mi być wygodniej. Rodziłam w pozycji bocznej.

To jak będzie wyglądać Twój poród w dużej mierze zależy od Ciebie. Jeśli nie przygotujesz krocza do porodu to nie ma co się dziwić, że będzie konieczne nacięcie. Nie wiem jak jest na innych zmianach, ja trafiłam na wspaniałe kobiety i każdej z Was życzę takiej opieki, jakiej ja doświadczyłam umiech

POWODZENIA! umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 26
Dołączył: 12 Paź 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Maja 2017r. 08:50  
Cytuj
Duśka, naprawdę Ci zazdroszczę. Miałaś dużo szczęścia. Owszem, nastawienie do porodu ma ogromny wpływ na jego przebieg. Ja miałam wspaniałe nastawienie i nie mogłam się doczekać tego porodu, chciałam go doświadczyć. Ale ta chamska suka, która się mną zajmowała przez 12 godzin jasno dała mi do zrozumienia, że nic miłego mnie tu nie czeka. Wszyscy mówią o niej "stara rutyniara", dla mnie była dodatkowo oschła i złośliwa, ponieważ chciałam urodzić jak najbardziej naturalnie. A ona widać nie lubi takich porodów.
I to nieprawda, że jak sobie przygotuję krocze, to nacięcie nie będzie potrzebne. Są jeszcze takie zacofane położne w tym szpitalu, które nie potrafią przyjąć porodu bez nacinania.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 140
Dołączył: 8 Gru 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Maja 2017r. 12:14  
Cytuj
CYTAT
Ja 6 lat temu,drugi poród, nie spodziewali się komplikacji,chociaż mówiłam o nich lekarzowi prowadzącemu(prywatnie) i położnym doświadczonym przy przyjęciu...podczas porodu z powodu bólu jakbym miała pod ręką skalpel to bym się nie zawahała...tylko położna zwracala uwagę lekarzowi na nienaturalną sytuację (ja nie zdawałam sobie sprawy).. Nie zgodziłam się na kroplówkę pobudzającą skurcze mając w pamięci pierwszy poród,inne byly w użyciu i nie pomogly), dr. Z. Prowadzący zjawi się w nad ranem z wyrzutem " Pani nie chce współpracować...." A ja żałowałam ze nie mam tego skalpela pod ręką i odpowiadam " Mamy 21 wiek..."( odmówiono mi środków przeciwbólowych)... Miałam cesarkę w końcu..okazało się że dziecko bylo owinięte pępowiną na szyi i stad te niepokojące objawy które zauwazyla położna... Bardzo jej dziękuję 👍 ogólnie jesteśmy w 3 świecie jesli chodzi o porody..




Moje dziecko 2 razy było owinięte pępowiną wokół szyi i też kazali mi rodzić naturalnie w Stw. Na szczęscie lekarz nie doczytał, ze mam cukrzyce i zapodał mi glukoze wiec skończyło się cesarskim cięciem i mam zdrowe dziecko umiech)

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 86
Dołączył: 11 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Maja 2017r. 13:42  
Cytuj
CYTAT
Duśka, naprawdę Ci zazdroszczę. Miałaś dużo szczęścia. Owszem, nastawienie do porodu ma ogromny wpływ na jego przebieg. Ja miałam wspaniałe nastawienie i nie mogłam się doczekać tego porodu, chciałam go doświadczyć. Ale ta chamska suka, która się mną zajmowała przez 12 godzin jasno dała mi do zrozumienia, że nic miłego mnie tu nie czeka. Wszyscy mówią o niej "stara rutyniara", dla mnie była dodatkowo oschła i złośliwa, ponieważ chciałam urodzić jak najbardziej naturalnie. A ona widać nie lubi takich porodów.
I to nieprawda, że jak sobie przygotuję krocze, to nacięcie nie będzie potrzebne. Są jeszcze takie zacofane położne w tym szpitalu, które nie potrafią przyjąć porodu bez nacinania.


Bardzo Ci współczuję i wierzę, że mogłaś trafić na kogoś, kto z tak wyjątkowej chwili może urządzić piekło. Ale takie osoby mogą i trafiają się wszędzie, w większych miastach również. Nie chciałabym tylko żeby wszystkie położne ze stalowowolskiego szpitala wrzucać do jednego worka i utwierdzać wszystkich, że w stalowej woli jest rzeźnia a nie porodówka, ponieważ byłoby to krzywdzące dla tych kobiet, które w moim przypadku miały serce na dłoni. Moim zdaniem powinno się mówić personalnie o tych kobietach, które nazywasz sukami umiech być może to, że przestaną być anonimowe zmieni ich podejście do swojej pracy. Informacja zwrotna nie tylko na forum ale również do ordynatora szpitala, mogłaby może uniknąć traumatycznych chwil innym rodzącym umiech Jeśli ktoś zepsułby mi poród na pewno nie zostawiłabym tego bez echa.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Ginekolog i poród »