Dobry wieczór wszystkim.

Dzisiaj wg newsów myśliwy zastrzelił żołnierza na poligonie bo go pomylił z dzikiem (wtf?!)

https://www.rmf24(...)_state=1

Jeśli to prawda to po raz kolejny myśliwy zastrzelił człowieka w lesie/ rowerzystę/ grzybiarza/ psa czy właściciela bo pomylił go z dzikiem.

Przynajmniej tak zawsze twierdzą bo jak dla mnie to są tylko dwie opcje.

Albo mają wzrok jak Stępień z 13 Posterunku i walą na oślep w byle krzaki.
Albo chodzą z bronią po lesie tak najebani że sami nie wiedzą do czego strzelają.

Dla mnie to jest chore.
Totalna patologia.

Liczba ludzi zabitych przez wilki - od 20 lat ZERO!
Liczba ludzi zastrzelonych przez myśliwych (przypadkowo ofc) - a ch*j wie, nikt nie prowadzi takich statystyk, kilunastu? Kilkudziesięciu?

Najgorsze że pewnie strzelec się wymiga bo koło łowieckie to tradycyjna lokalna mafia, jest w niej komendant, burmistrz czy sołtys i proboszcz.

Zdarza się nawet elicie przejechać staruszkę o lasce na przejściu na zielonym świetle bez prawa jazdy. Myśliwego pewnie rozpraszali Zieloni ukryci w lesie.

Polowań powinni zabronić!

Grzybów na poligonie zbierać nie można bo można komuś krzywdę koszykiem zrobić, ale że strzelba to już spoko.

Wszyscy myśliwi to psychole

Sam jestem myśliwym.Mam broń.
Nigdy nie zastrzeliłem żadnego zwierzaka,bo i po co?
Po prostu jest pretekst aby się spotkać ze znajomymi,albo np.kogoś poznać i się nayeb@ć.
Psycholem nie jestem.Chyba nie,ale skoro tak twierdzi mój...psychiatra kiedy wchodzę do gabinetu z nabitym sztucerem,wierzę w jego opinię.


Na poważniej-Dziki to plaga.Tu odstrzał jest konieczny.Niszczą wszystko.

Józek ! zapraszam do Jacht klubu Nisko Są bezstresowe spotkania i nie 3a mieć giwery https://jachtklubnisko.pl

@Apas
Dzięki za zaproszenie, nie skorzystam,chociaż grogu, napiłbym się.
Z moim "wokalem"śpiewanie szantów...

No i takich myśliwych to ja szanuję

Oj tam.
Nie musisz od razu śpiewać, możesz posiedzieć przy kielichu i posłuchać jak inni śpiewają

Wracając do myśliwych to zastanawiałem się jak to możliwe że urządzili polowanie w rejonie ćwiczeń wojskowych, przecież takie rzeczy to oni chyba muszą gdzieś komuś zgłaszać i ktoś to musi jakoś koordynować?

Ale chyba na to wychodzi że oni "kłusowali".

Czyli ot tak se wzieli broń i poszli do lasu postrzelać.

Kto takim zjebom daje broń do ręki ???

Ja myśliwych szanuje i kuligiem po nocy nie wzgardzę nigdy. Fajne rzeczy wiszą u dziadków na ścianach a na święta będzie bardzo smacznie. Musza być żeby kontrolować populacje i straty rolników.

A tak jest gdy ich nie ma,,,

https://www.smithsonianmag.com/science-nature/a-plague-of-pigs-in-texas-73769069/

Teksas umożliwia myśliwym zabijanie dzikich świń przez cały rok bez ograniczeń lub chwytanie ich żywcem w celu zabrania do rzeźni w celu przetworzenia i sprzedaży do restauracji jako mięso egzotyczne. Tysiące innych zostało zastrzelonych z helikopterów. Celem nie jest eliminacja, w którą niewielu wierzy, że jest to możliwe, ale kontrola.

tak, tylko ich szanować


https://www.tvp.info/18176051/bestialstwo-i-akt-okrucienstwa-zwiazek-lowiecki-przekaze-sprawe-mysliwych-znecajacych-sie-nad-jeleniem-prokuraturze

Nie lubię tej profesji. Większość których zna traktuje to jako miejsce żeby się napić. Niestety poyem sięgają po broń. Ale to pewnie źle trafiłem. Ale odstrzał jest potrzebny bo dzików, czy saren jest o wiele więcej, a Pisowski wyrąb lasów sprawia, że tracą miejsce do życia. Co dożołnierza to jego zabójca usłyszał zarzut nielegalnego polowania. To co przeraża to fakt że żołnierze na poligonie nie odpowiedzieli ogniem. Słaba onrona onszaru.

Mnie dodatkowo wnerwia to że traktują nas jak idiotów i powtarzają w kółko jak mantrę to "kontrolowanie populacji"

A potem co zimę dokarmiają zwierzęta, po co ?

Żeby było ich za dużo i żeby mieli do czego strzelać na wiosnę.

Przestać dokarmiać, słabe osobniki nie przetrwają zimy, natura sama się wyreguluje.

A na ćwiczeniach żołnierze zazwyczaj nie noszą ostrej amunicji przy sobie.

Dwóch gości zasuwa po poligonie z bronią. Poligonie wschodniej flanki Nato.. ci myśliwi powinni być durszlakami.

Dzikie świnie w Teksasie (i nie tylko) to świetny przykład jak myśliwi potrafią zdemolować środowisko naturalne.

Obecnie są ich miliony, są wszystkożerne, mnożą się na potęgę i powodują kolosalne szkody w rolnictwie.
W samym Teksasie szacowane szkody są na poziomie 400-500 milionów USD rocznie.
Masowy odstrzał nie daje rady.
A strzelają do nich ze wszystkiego, co mają, nawet z miniguna z helikoptera.
Ale to na nic, bo za szybko się mnożą.
To już nie jest odstrzał, tylko desperacka walka z plagą.
Chcecie zobaczyć, jak to wygląda, to wpiszcie 'hog hunting' w YT.

To nie są dokładnie ani świnie, ani dziki, to jest krzyżówka, nazywają je przeważnie "wild hog".

A skąd się wzięły te dzikie świnki w USA?

Ano myśliwi je przywieźli.
Kilkaset lat temu, mieli genialny plan, typowy dla myśliwych, wypuścili je na wolność, żeby się namnożyły i żeby mieli do czego strzelać.

No i w sumie plan się powiódł, namnożyły się i mają do czego strzelać

W niedzielę następny " myśliwy" pomylił wilka z dzikiem. Czy myśliwi są ślepi? Ci wszyscy myśliwi to pojecia nie mają jak się obchodzić z bronią, takie weekendowe dziadki z pukawkami co chodzą po lesie po spożyciu alko. Powinno się zdelegalizować to hobby.

Na wymówkę, "myślałem że to dzik" powinna być większa kara.

@STARSKY WIDZIALES POLOWANIE NA KANGURY?

W Australii trwa odstrzał dzikich...wielbłądów które mnożą się na potęgę,bo nie mają naturalnych wrogów.
Myśliwi ich tam nie przywieźli.

@rodzynek
W przyrodzie musi być równowaga.
Gdy pojawi się wilk,czyli drapieżnik-WRZASK, TO WRÓG LUDZI!.
Ale taka"biedna"sarenka,w stadzie składającym się z kilkudziesięciu sztuk,pustosząca pola uprawne,to niby moja przyjaciółka?Maskotka?
Jest w nadmiarze zwykłym szkodnikiem!

Z inne półki.
Lubisz pająki?
A muchy czy komary?
Właśnie pająki, potrafią w ciągu roku(sezonie) zjeść kilkadziesiąt kilogramów tego robactwa z km.kw.

Nie strzelam do zwierząt, tak jak do ludzi,chociaż niektórzy, z tych drugich, to "bydło pierwszego sortu".
Niech żyją.Sami zdechną,tym bardziej jeśli jakiś szkodnik (karaczan,karakan,kurdupel,kartofel,kaczor) jest po 70-tce.
W życiu nie myślałem o tym aby skrócić jego egzystencję,jak też innej osobie.
Odstrzał profilaktyczny?
Odpowiadałbym za człowieka,a nie za kaczkę,pasożyta.Niech sie męczy.
Walczy z syndromem"kurdupla".

Wielbłądów myśliwi nie przywieźli do Australii, to fakt. Sprowadzono je jako zwierzęta pociągowe i ich populacja wymknęła się spod kontroli.

Za to myśliwi przywieźli do Australii inne zwierzątka, króliki.

Pewien facet z Anglii, niejaki Thomas Austin, wybierając się do Australii, miał spory problem, uwielbiał polować na króliki, których to w Australii nie było.
Wytężył więc swój myśliwski intelekt i wykminił genialny plan.
Zabrał ze sobą 24 pary królików i na miejscu wypuścił, żeby się namnożyły i żeby miał do czego strzelać.
Plan się w sumie powiódł, w ciągu następnych lat króliki namnożyły się na potęgę, powodując katastrofę ekosystemu. W szczycie ich liczba sięgała na 600 milionów. Nieźle jak na 24 parki.
Rząd Australii wydał miliony na walkę z tą plagą, z odstrzałem nie wyrabiali, wybudowali parę tysięcy kilometrów płotu ale to też nie za bardzo pomogło.
W końcu sięgnęli po broń biologiczną, hehe, spreparowany wirus wybił sporą część populacji, ale reszta się uodporniła i odrodziła.

Po dziś dzień mają lipę z tymi małymi szybkimi futrzakami.
W dodatku ponoć skubańce jakby na złość człowiekowi są żylaste i niedobre w smaku i nikt ich nie je.



No i ją właśnie rujnują ludzie swoją działalnością.
Np tacy debile tacy jak ten brytol Tomcio, sprowadzając na pałę obce gatunki zwierząt do zamkniętych ekosystemów.

Nasi myśliwi dokarmianiem zwierząt.
I wycinaniem na potęgę połaci lasów (dziękujemy za to pisowi)
Przestać dokarmiać, pierwszej zimy natura się sama wyreguluje.

To jakaś ponura komedia, z tego co wyczytałem to ten myśliwy-morderca miał broń wartą 300 tysięcy złotych (?)

https://www.o2.pl(...)8741824a

Chodzi o celowniki, to ja wiem, że nokto i termowizja jest droga, ale żeby aż tak?

I w ogóle co to za koleś, ze skromnych i mętnych informacji wynika, że był tam z jakiejś firmy wynajętej do odstrzału zwierząt (?) przez miasto (?)
I to w ogóle nie był teren łowiecki tylko miejski. WTF?

Jakiś szwagier czy pociotek radnego pisowca chodzi se ot tak z bronią i strzela gdzie popadnie?